witam
szukam podpowiedzi na pewień problem, otóż jestem posiadaczem mieszkania właśnościowego w około 40-letnim budynku w którym ogrzewaniem pierwotnym były piece kuchenne i kaflowe , a obecnie część mieszkań jest ogrzewanych przez własnościowe ogrzewanie gazowe lub węglowe . (ja do tej pory mam też ogrzewanie własne na węgiel ale przechodzę na gaz )budynkiem administruje Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa z nadania naszej Wspólnoty Mieszkaniowej. Otóż dostałem właśnie powiadomienie że w moim mieszkaniu wykryto usterki typu:
-zbyt mała katka wentylacyjna -nawiewna (komin wentylacyjny ma 15X15 więc gdzie jest sens kuć otwór 20x25?)
-zbyt mała kratka w dzwiach łazienkowych (nad drzwiami mam od początku otwór 40 na 100 ,lepszej cyrkulacji się da zrobić

)
-nakaz instalacji nawiewników na oknach (nigdy nie narzekałem na brak ciągu czy wilgoć , cyrkulacja jest wystarczająca , junkers działa bez problemu (a po za tym ma bezpiecznik przed cofką ) a do tego jako że właśnie będe montował w kuchni nowy piec dwufunkcyjny z zewnętrznym nawiewem własnym (prace poprowadzi fachowa firma) to junkers z łazienki będzie zdemontowany,
więc pytam czy te ,,usterki ,, są prawdziwe czy tylko wyolbrzymione przez,, fachowca ,, z spółdzielni który byc może ma w tym interes ? czy spółdzielnia moze mnie jakoś ukarac ?(grozi mi w pismie że jak się niedostosuję to skieruje sprawe do nadzoru budowlanego)wydaje mi się że jako prawowity właściciel mam prawo decydować o swoim majątku - nie mam ochoty płacić za nawiewniki (okno są ,,rozstrzelnione,, i posiadają mikrouchył pełniące podobną funkcję ), nie chcę wykrawać kratki w drzwiach ( bo jest już otwór )
czy mają te instytucje (administracja , która defakto pracuje dla nas ) i nadzór budowlany takie prawo i narzędzia?
może ktoś na forum zna się na tym lub spotkał sie z podobnym przypadkiem. czekam na wasze opinie