Pomimo wszelkiej tandety jaka mamy od czasu do czasu okazje widywać na ekranach kin, trzeba przyznać, że wszystko idzie jednak w dobrą stronę. Filmowcy przestali hurtowo produkować ekranizacje lektur, odchodzi się od wzorowania na amerykańskim kinie akcji, coraz częściej promowane są produkcje ambitne, a te spotykają się z większym uznaniem.
Polskie kino po próbie tworzenia na wzór zachodni, wraca powoli do tego, co było uznawane na całym świecie. Niestety okazaliśmy się gorsi od naszych południowych sąsiadów - Czechów - u których rodzima produkcja filmowa praktycznie nie plami się kiczem i tandetą, a przy tym lansuje jedyny w swoim rodzaju klimat. Polacy też muszą wyrobić swój własny styl - taki, jaki był za komuny (chyba jedyna zaleta tego okresu). Musimy wreszcie odejść od tego narodowego patosu i rozliczania się z historią. Trzeba wrócić do tematów aktualnych, nurtujących i zarazem zaskakujących publiczność. Właśnie takich jak Symetria, czy Pit Bull.
Będzie dobrze, bo widać pozytywną tendencję w mediach. Nadal co prawda krytykuje się rodzime kino, ale coraz częściej reklamuje się dobre filmy. Tandety jest już mniej, bo ludzie znudzili się "polskimi komediami", które wcale ani śmieszne, ani polskie nie były. Warto także zauważyć, że pełno narobiło się festiwalów filmowych w naszym kraju - oby tak dalej!
A co do "Wszyscy jesteśmy chrystusami" - TOTALNE ZASKOCZENIE. Jeśli ktoś spodziewał się śmiesznego, choć trochę dołującego filmu, to będzie niesamowicie zdziwiony po obejrzeniu tego tytułu. Tym razem Koterski zdecydował się trochę wyraźniej zaznaczyć problem, przez co WJCH stało się smutne, ale za to bardzo rzeczywiste. Wiem co mówię, bo sam coś takiego przechodziłem. Co prawda nadal wyczuwalny jest tam specyficzny humor, ale jest on zastosowany tam, by pokazać jak taka sytuacja - mimo iż niesamowicie prawdziwa - jest całkowicie pozbawiona sensu. Stwierdziłbym nawet, że przypomina ten cynizm znany nam z dawnego polskiego kina. Warto to zobaczyć, lecz nie należy nastawiać się na lekki film - lepiej podejść do niego jak najbardziej poważnie i wnikliwie go przemyśleć. Wskazane by było obejrzeć go jeszcze raz.
EDIT: Sorry za tak długi post, ale nie mogłem się powstrzymać =P.