Cześć wszystkim, mam problem z żylakami na nogach, które z roku na rok stają się coraz bardziej widoczne i zaczynają mnie boleć, zwłaszcza po dłuższym staniu. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji i zdecydował się na wizytę u chirurga naczyniowego? Czy taka konsultacja dużo zmienia? Bo trochę się obawiam, że usłyszę o konieczności operacji, a tego bym chciała uniknąć.
Hej! Byłam w podobnej sytuacji, też przez długi czas bagatelizowałam żylaki, aż zaczęły mi dokuczać na co dzień. Poszłam w końcu do chirurga naczyniowego i powiem Ci, że to była dobra decyzja. Lekarz dokładnie obejrzał moje nogi i zrobił USG, żeby zobaczyć, jak wygląda przepływ krwi. Okazało się, że na tym etapie jeszcze nie potrzebowałam operacji, ale zaproponował mniej inwazyjne metody, jak skleroterapia. Warto pójść, bo lepiej wiedzieć, co się dzieje, niż żyć w niepewności. chelmza365.pl/pl/651_artykuly-sponsorowa...w-z-naczyniami-.html