WIELCY NIEOBECNI...
W przedstawionej przez portal bytomski.pl relacji filmowej z dzisiejszej debaty prezydenckiej, udział wzięło pięciu na siedmiu kandydatów.
Materiał nie prezentuje uzasadnienia odmowy uczestnictwa ze strony ubiegającego się o reelekcję Damiana Bartyli, ani jego wieloletniego pierwszego zastępcy - Andrzeja Panka.
I o ile Bartylę w pełni rozumiem, albowiem ta taktyka już po dwakroć przyniosła mu spektakularne zwycięstwo, niezależnie od faktu, iż pomijając Marka Michałowskiego, jego adwersarzami w dyskusji i kontrkandydatami do fotela prezydenta są osoby tworzące w Radzie Miasta totalną opozycję, o tyle postępku Panka - nijak pojąć nie potrafię.
Szerokim echem odbiły się w Bytomiu publikacje o jego kontrowersyjnym zachowaniu wobec dziennikarza, o telefonicznych "zleceniach" do komendanta policji i argumentach siły wobec niesfornego i dociekliwego redaktora.
To on także długie lata był odpowiedzialny za resort śmieciowy, który dzisiaj, dla totalniaków, jest koronnym argumentem za odwołaniem Bartyli.
Miał niepowtarzalną szansę by się publicznie przed zarzutami obronić i z szansy tej nie skorzystał.
Przebieg debaty, po poniżej zamieszczonym materiale, możecie ocenić sami. Zachwytu nie wzbudził, a zdominowały go pobożne życzenia samych kandydatów, na realizację których, nawet nie potrafili wskazać środków i źródeł realizacji.
Tylko PiS beztrosko i buńczucznie wskazał, ze ich główną predestynacją do objęcia władzy w Bytomiu jest rząd Morawieckiego w Warszawie i premier osobiście.
Ale bacznym obserwatorom jest wiadomo, że Morawiecki nic tylko jeździ po Polsce i wszystko - wszystkim obiecuje.
Jestem rozczarowany debatą, w której jedyną świeżą myśl we wszystkich poruszanych kwestiach, zaprezentował Marek Michałowski.
Pozostali - bez wyjątku - zaprezentowali znaną z socjotechniki technologię manipulowania nastrojami, pod postacią schlebiania masom i szczucia na głównego przeciwnika.
Ich wcześniejsza obecność w uchwałodawczych i wykonawczych strukturach lokalnej władzy, niczego ich nie nauczyła.
Więc powtórzę za doktorem Zbigniewem Dylewskim : każdy głupi, potrafi wydatkować nie swoje pieniądze. Ale rzadko kto ma pomysł jak wykreować pieniądze i kreatywnie je spożytkować na REPRODUKTYWNE cele i inwestycje.
Mam wrażenie, ze Damian Bartyla jest niezagrożony, mam też nadzieję na tandem Bartyla- Michałowski.
www.facebook.com/bytomskipl/videos/175043020073779/