TEMAT:

Podczas rozmów z dziennikarzami bardzo często pojawia się pytanie:
"Kto jest za to odpowiedzialny?" Zwykle pojawia się zaraz za tym natychmiastowa sugestia:

''Miasto" (z podtekstem: "poprzednia/obecna władza").Oczywiście, trzeźwo myśląca osoba, mająca średnie pojęcie o Bytomiu, będzie wiedziała, że kiepski stan budynków zawdzięczamy głównie rabunkowemu wydobyciu węgla kamiennego - i od tego zawsze zaczynam i to podkreślam.

W związku z tym mam pytanie do co bardziej światłych w temacie tutaj: dlaczego nie mówi się o osobach, które doprowadziły do takich zniszczeń? Ktoś podjął decyzję o wydobyciu z filara ochronnego, ktoś potwierdził to zdaje się jakąś ekspertyzą, jeśli ona była prawdziwa, to ktoś jednak na kopalni olał wskazania i robił po swojemu.

Niesamowite jest to, że tego tematu praktycznie się nie porusza, lecz mówi się ogólnikowo: ''wydobycie węgla".

Można się znęcać nad Wójcikiem, nad Kojem, że mimo wszystko nie zrobili wszystkiego, co było możliwe, nawet obecny Prezydent - mimo wyprzedaży i prawa z 30% wykonania remontu, ale to tylko ułamek. Główną winę ponoszą te bezimienne - póki co - osoby, a ludzie skupiają się na wladzy najnowszej - nie razi Was to?

Może czas o tym powiedzieć głośno, póki kogoś to interesje? Pewnie ludzie z innych regionów nie mają zielonego pojęcia o tym. Nawet bytomianie o tych ludziach nie słyszeli.

Bo górnik w Bytomiu to postać święta (niestety). Nikt nie ruszy kopalni, górników i całej tej sitwy. Przecież oni tacy biedni, ciężko pracują. Za to murarz, piekarz, kierowca ciężarówki nie pracują ciężko tylko się opieprzają.

PS. Czy to nie dziś czasami jest strajk górników w Katowicach, bo przecież za mało zarabiają i za mało mają przywilejów?

Fantus napisał:

Bo górnik w Bytomiu to postać święta (niestety). Nikt nie ruszy kopalni, górników i całej tej sitwy. Przecież oni tacy biedni, ciężko pracują. Za to murarz, piekarz, kierowca ciężarówki nie pracują ciężko tylko się opieprzają.

PS. Czy to nie dziś czasami jest strajk górników w Katowicach, bo przecież za mało zarabiają i za mało mają przywilejów?

Gornicy sa winni temu ze Bytom sie zapada?? No czlowieku chyba przesadziles, to tak jakby kucharza oskarzac ze klienci jego restauracji z przezarcia choruja na otylosc.

Kopalni w Bytomiu w tej chwili juz praktycznie nie ma, a wiele lat za Niemca i za Polski, Bytom zyl z wydobycia wegla ( jakby ktos nie pamietal, to bylo 7 kopalnii dzialajacych od przed wojny). Byl dzieki temu bogatym miastem. Trudno wiec dziwic sie, ze gornik to ciagle zawod obdarzony estyma w Bytomiu.

Piotr_S napisał:

Podczas rozmów z dziennikarzami bardzo często pojawia się pytanie:
"Kto jest za to odpowiedzialny?" Zwykle pojawia się zaraz za tym natychmiastowa sugestia:

''Miasto" (z podtekstem: "poprzednia/obecna władza").Oczywiście, trzeźwo myśląca osoba, mająca średnie pojęcie o Bytomiu, będzie wiedziała, że kiepski stan budynków zawdzięczamy głównie rabunkowemu wydobyciu węgla kamiennego - i od tego zawsze zaczynam i to podkreślam.

W związku z tym mam pytanie do co bardziej światłych w temacie tutaj: dlaczego nie mówi się o osobach, które doprowadziły do takich zniszczeń? Ktoś podjął decyzję o wydobyciu z filara ochronnego, ktoś potwierdził to zdaje się jakąś ekspertyzą, jeśli ona była prawdziwa, to ktoś jednak na kopalni olał wskazania i robił po swojemu.

Niesamowite jest to, że tego tematu praktycznie się nie porusza, lecz mówi się ogólnikowo: ''wydobycie węgla".

Można się znęcać nad Wójcikiem, nad Kojem, że mimo wszystko nie zrobili wszystkiego, co było możliwe, nawet obecny Prezydent - mimo wyprzedaży i prawa z 30% wykonania remontu, ale to tylko ułamek. Główną winę ponoszą te bezimienne - póki co - osoby, a ludzie skupiają się na wladzy najnowszej - nie razi Was to?

Może czas o tym powiedzieć głośno, póki kogoś to interesje? Pewnie ludzie z innych regionów nie mają zielonego pojęcia o tym. Nawet bytomianie o tych ludziach nie słyszeli.

Ja mysle ze ludzi ci juz dawno nie zyja. Trudno oskarzac portrety nagrobne.

Natomiast jak juz pozamykano te kopalnie a dzialo sie to w latach 90-tych trzeba bylo ludziom dac cos w zamian, powalczyc o sterfy ekonomiczne, ulatwic otwieranie nowych firm by bylo wiecej miejsc pracy, sukcesywnie wyprzedawac kamienice, moze i za nieduze pieniadze ale obwarowane przepisami by zrobiono w nich kapitalny remont. To bylo wszystko do zrobienia na biezaco, by nie dopuscic do degradacji miasta i jego obywteli.
Przez 20 lat nowych czasow w Bytomiu nic sie nie dzialo, Gliwice ruszyly, Wroclaw poszedl do przodu, Katowice wypieknialy, Chorzow sie trzyma, a Bytom niszczal i nieszczeje. Wiec kogo mozna oskarzyc o to, jak nie nasze wladze miejskie?

Mirela napisał:

Kopalni w Bytomiu w tej chwili juz praktycznie nie ma, a wiele lat za Niemca i za Polski, Bytom zyl z wydobycia wegla ( jakby ktos nie pamietal, to bylo 7 kopalnii dzialajacych od przed wojny). Byl dzieki temu bogatym miastem.

Bardzo ryzykowne jest porównywanie podejścia do wydobycia "za Niemca" i "za PRLu". Piotr słusznie zauważył, że rabunkowe (lepszym słowem jest "idiotyczne" lub "bandyckie") wydobycie to decyzja, za którą ktoś powinien ponieść odpowiedzialność. Na to jednak za późno.

No właśnie, dlaczego nie można mówić o odpowiedzialności, nawet jeśli ktoś już nie żyje? A gdzie sprawiedliwość? A jeśli jeszcze egzystują na tym świecie, te "niezwykłe światłe osoby", to ciekawe, czym teraz się zajmują...

Fantus napisał:

Mirela napisał:

Kopalni w Bytomiu w tej chwili juz praktycznie nie ma, a wiele lat za Niemca i za Polski, Bytom zyl z wydobycia wegla ( jakby ktos nie pamietal, to bylo 7 kopalnii dzialajacych od przed wojny). Byl dzieki temu bogatym miastem.

Bardzo ryzykowne jest porównywanie podejścia do wydobycia "za Niemca" i "za PRLu". Piotr słusznie zauważył, że rabunkowe (lepszym słowem jest "idiotyczne" lub "bandyckie") wydobycie to decyzja, za którą ktoś powinien ponieść odpowiedzialność. Na to jednak za późno.

Decyzje o wydobyciu wegla spod Bytomia zaczeto realizowac chyba pod koniec lat 60tych. Tak wiec przez 15 lat po wojnie za PRL-u nie tykal filara ochronnego.

Piotr_S napisał:

No właśnie, dlaczego nie można mówić o odpowiedzialności, nawet jeśli ktoś już nie żyje? A gdzie sprawiedliwość? A jeśli jeszcze egzystują na tym świecie, te "niezwykłe światłe osoby", to ciekawe, czym teraz się zajmują...

Cierpia na Alzheimera lub inne choroby otepienne, wlasciwe dla wieku.

''Miasto" (z podtekstem: "poprzednia/obecna władza").Oczywiście, trzeźwo myśląca osoba, mająca średnie pojęcie o Bytomiu, będzie wiedziała, że kiepski stan budynków zawdzięczamy głównie rabunkowemu wydobyciu węgla kamiennego - i od tego zawsze zaczynam i to podkreślam.

Nie zgodzę się z Tobą Piotrze w pełni.
To że było rabunkowe wydobycie węgla nie ulega wątpliwości.
Z drugiej jednak strony właściciel czy zarządca winien dbać o należyty stan nieruchomości - a tego nie czyniono. Nie starano się albo marnie to robiono o środki finansowe z odszkodowań od kopalń, nie remontowano na bieżąco budynków. Sądzę, że gdyby nie powstanie WM i ich troska o budynki przykładów byłoby więcej.

I tak jak napisali przedmówcy - ewentualni winni już nie chodzą po tym świecie lub są w dość zaawansowanym wieku a ewentualne udowodnienie im, że ich decyzje przyczyniły się do takiego a nie innego stanu rzeczy będzie niezwykle trudne a może i wręcz niemożliwe.

Smutne to ale niestety prawdziwe.

Sama pamietam jak w 92 roku staralismy sie mezem o wynajem lokalu na dzialalnosc w Bytomiu. Za nore do kapitalnego remontu, miasto zazyczylo sobie taki czynsz ze odpuscilismy sobie ten pomysl i wynajelismy lokal z rak prywatnych.
Ile takich lokali pozostalo niewynajetych i uleglo ruinie z powodu zbytniej pazernosci i checi zarobienia szybkich pieniedzy?

Fantus napisał:

PS. Czy to nie dziś czasami jest strajk górników w Katowicach, bo przecież za mało zarabiają i za mało mają przywilejów?

Owszem dziś. Obdarzeni ograniczonym postrzeganiem rzeczywistości ludzie krzyczący i prostestujący w obronie stołków i ciepłych posadek szefów związkowych, smutne. Smutne jest też to, że o 10.00 wleźli w akcie protestu przeciw prywatyzacji na rondo przed Spodkiem kompletnie blokując ruch w sercu Katowic. Brawo, brawo...

Natomiast w temacie - winni są wszyscy po trochu, palcem nie sposób wskazać, bo żadna odpowiedź nie będzie dobra/prawdziwa. Wydobycie to raz, kolejne władze to dwa, wciąż komunistyczna mentalność ludzi to trzy. Szerzące się chamstwo i zupełny brak dyscyliny u kolejnych pokoleń pretenduje do miana czwartego powodu.

Fantus napisał:

Bo górnik w Bytomiu to postać święta (niestety). Nikt nie ruszy kopalni, górników i całej tej sitwy. Przecież oni tacy biedni, ciężko pracują. Za to murarz, piekarz, kierowca ciężarówki nie pracują ciężko tylko się opieprzają.

Najpierw zlikwidujmy kopalnie a potem piekarnie,firmy budowlane,piekarnie,szkoły,szpitale a na końcu sklepy.
ps.Hut nie będziemy zamykac bo już sa zamknięte
ps2.Ze zdrowiem jest u ciebie w porządku?

olowpb napisał:

To że było rabunkowe wydobycie węgla nie ulega wątpliwości.
Z drugiej jednak strony właściciel czy zarządca winien dbać o należyty stan nieruchomości - a tego nie czyniono. Nie starano się albo marnie to robiono o środki finansowe z odszkodowań od kopalń, nie remontowano na bieżąco budynków. Sądzę, że gdyby nie powstanie WM i ich troska o budynki przykładów byłoby więcej.

Problemem była też zmiana właścicieli budynków w 1945 roku. Taka zmiana nie zaszła w wielu mniejszych miejscowościach (np. w Piekarach i Radzionkowie) i to się od razu odbija na wyglądzie tych miejsc. Co jest wspólne, albo kopalniane to de facto niczyje...

Jos napisał:

w temacie - winni są wszyscy po trochu, palcem nie sposób wskazać, bo żadna odpowiedź nie będzie dobra/prawdziwa. Wydobycie to raz, kolejne władze to dwa, wciąż komunistyczna mentalność ludzi to trzy.

Właśnie z tym się nie zgadzam. Jasne, że idzie takie osoby wskazać. Gdzieś już widziałem w jakimś temacie, że padło nazwisko, przy okazji KWK Szombierki chyba, muszę poszukać. Tak samo, jak idzie wskazać ''geniuszy'' zarządzających miastem i przykładowo idiotyczy pomysł o wyburzeniach na Pl. Kościuszki. Ci wszyscy ludzie reprezentowali jeden system, więc można to połączyć.

Obecna władza nie ma kasy i nie za bardzo jest w stanie coś wymyślić dla tych miejsc w podwórkach, czy budykach w mało atrakcyjnych częściach miasta lub o elewacji nie budzącej zachwytu i to jest dzisiejszy problem, ale są oni jednocześnie spadkobiercami wcześniejszej katastrofy.

Ja wiem, że nikogo do pudła nie zamkną za to - zresztą nikomu więzienia nie życzę i nie o to chodzi. Ale PODZIĘKOWANIA by się należały, jak Pani Gluck za syf na Chorzowskiej. Odpowiedzialność przed społeczenstwem.

EDIT: Olo wspomniał w kasie za szkody - również o tym wczoraj z 1 osobą rozmawiałem - nigdy nie było tak, że kasy było na 100% pokrycie szkody... Zmiana mieszczaństwa - wiadomo również się odbiła na estetyce, ale na konstrukcję budynku jako tako wydobycie miało wpływ decyduący

Zdrowie w porządku. Dziękuję.

Odbijamy od tematu, ale to norma

Wczoraj w Trójce fajne stwierdzenie usłyszałem: "Czy kopalnie są zakładem, który ma z zyskiem wydobywać węgiel, czy takim które ma dawać miejsca pracy górnikom? Czy piekarnie mają produkować i sprzedawać chleb, czy być po to aby piekarze mieli gdzie pracować" etc...

Poddaję pod rozwagę.