TEMAT:

Założyłem temat, który kwalifikuje się nawet do wątku historycznego, stanowi bowiem jak na polskie warunki pewien ewenement. Dlaczego?

Oto wyjaśnienie! :lol2:

Wbrew nazwie, domki typu fińskiego, czyli z gotowych, wcześniej wykonanych prefabrykatów, zaczęto produkować nie w Finlandii ale w Szwecji, już w latach 30 - tych ubiegłego stulecia.

Bardzo szybko zyskały sobie sławę i po kilku latach już prawie w całej Skandynawii ruszyła produkcja na masową skalę. Były bardzo praktyczne i tanie w produkcji, a co za tym idzie przekładało się to na cenę gotowego domku. Na początku głównym rynkiem była Skandynawia, ale pod koniec II wojny Światowej, gdzie większość miast europejskich była bardzo zniszczona, potrzeba było nowych domów, które na szybko by można było postawić.

Pierwsze domki tego typu pobudowano w Warszawie już w 1946 na Polach Mokotowskich, ale najwięcej z nich trafiło na Śląsk, do rożnych miast. Najwięcej trafiło do Bytomia, które pobudowano na Rozbarku, Szombierkach i w Miechowicach.

Szacuje się, że od 1946 - 1960 r. pobudowano w Polsce ok. 2500 tego typu domków. Najwięcej, bo ponad 400 z nich pobudowano w Miechowicach po obu stronach ul. Francuskiej tylko w 1947 r. Dlaczego? Bo to głównie dla repatriantów z Francji i Belgii były one budowane. Byli to ludzie którzy wyjechali przed wojną za pracą i chlebem lub uciekli przed skutkami wojny. Rząd polski nie ustawał jednak w wysiłkach, aby sprowadzić ich z powrotem do kraju, obiecując mieszkania, pracę i dobrobyt. Po powrocie, przeważnie byli później zatrudniani w byłej KWK Miechowice, gdzie brakowało ludzi do pracy w przemyśle, a jeńców i przymusowych robotników już nie było.

Jak na polskie warunki, widok takiego osiedla, rzeczywiście wygląda bardzo interesująco. Domki na terenie Miechowic powstawały od 1947 - 1951. Miały być zamieszkane maksymalnie przez 25 lat. Cóż większość z nich ma już ponad 60 lat i ma się dobrze, niektóre z przyczyn losowych, szkód górniczych lub z braku należytej dbałości nie przetrwały próby czasu.

Ile ich jest w tej chwili? Po prostu trzeba by policzyć. :co3:

Kilka fotek:



Początek lat pięćdziesiątych, plac pomiędzy obecnymi ul. 8 marca. Bukową, i Leszczynową.



Leszczynowa u zbiegu z Francuską



Ul. Wieniawskiego



8 marca/ Dębowa



Bukowa


Kilka lat temu był pomysł, aby całe osiedle objąć ochroną konserwatorską, jednak radni doszli do wniosku, że było by to dużą przeszkodą dla właścicieli i najemców tych domków. Na każdy remont lub przebudowę trzeba by było mieć zezwolenia na planowane czy wykonywane remonty.

Czy to dobrze? Nie wiem.

Osądźcie sami

Czytaj więcej: szlakiibezdroza.blogspot.com/201 ... domki.html

kris_61 napisał:

Kilka lat temu był pomysł, aby całe osiedle objąć ochroną konserwatorską, jednak radni doszli do wniosku, że było by to dużą przeszkodą dla właścicieli i najemców tych domków. Na każdy remont lub przebudowę trzeba by było mieć zezwolenia na planowane czy wykonywane remonty.

Czy to dobrze? Nie wiem.

Można było wprowadzić Plan Zagospodarowania Przestrzennego, który zmuszałby do zachowania drewnianych elewacji i uniemożliwiał budowę obiektów o płaskich dachach. We wnętrzach można by było robić co się chce, ale od zewnątrz mieszkańcy musieliby się dostosować do określonych zasad.

Na Szombierkach fińskie stoją na Mochnackiego i Karpackiej.Jestem ciekaw czy na początku budowy stawiano je w dwóch miejscach czy tez był zabudowany cały ciąg tych dwu ulic.
A czy czasem osiedle Hutnicze nie składało się też z fińskich?

^^^

http://www.fotohistoria.pl/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=173786&g2_serialNumber=3

W Bytomiu jeszcze cała Odrzańska jest zabudowana domkami fińskimi i jest kilka w okolicach Witczaka/Kędzierzyńskiej.

Cieszę sie, że w końcu powstał odrębny temat dot. domków finskich. Uprzedziłeś mnie bo zabierałem się do tego od dłuższego czasu, ale zawsze coś stanęło na przeszkodzie... Gdybyś jeszcze zechciał zmienić temat na "Fińskie domki" bez słowa Miechowice (bez urazy) moglibyśmy wspólnymi siłami stworzyć kompendium wiedzy na ten temat, gdyż jak słusznie zauważyłes, najwięcej domków trafiło do Bytomia.
Temat od dłuższego czasu mnie frapuje gdyż ilość fałszywych informacji w internecie jest zaskakująca a kopiowanie ich przez "niewtajemniczonych" powoduje jeszcze większe zafałszowanie zagadnienia.

ederlezi napisał:

W Bytomiu jeszcze cała Odrzańska jest zabudowana domkami fińskimi ...

:nie:
Najbardziej bulwersuje mnie teza, że każdy dom przypominający kształtem domek fiński jest określane tym mianem. Odnośnie Bytomia i okolic chodzi mi o ogólnospołeczne pomylenie domków niemieckich z domkami fińskimi - a różnica jest przecież zasadnicza i chętnie wyjasnię ją w kolejnych postach.

Na poczatek chciałbym poprosić o żródło tego stwierdzenia:

kris_61 napisał:

Najwięcej trafiło do Bytomia, które pobudowano na Rozbarku, ...

ghost70, Odrzańska to nie są fińskie domki? Mój świat legł zatem w gruzach - mi się zdarzało czasem zupełnie bez sensu "polować" na autobus jadący tamtędy, bo mam jakąś słabość do domków fińskich 9i paru innych rzeczy).
A te domki w okolicach Północnje, za cmenatrzem?
Bo że Stoalrzowice nie, to akurat wiem.

Z tego co się orientuję, to na Odrzańskiej nie są żadnymi "fińskimi" i powstały przed wojną.

ederlezi napisał:

ghost70 Odrzańska to nie są fińskie domki? Mój świat legł zatem w gruzach ...

Bardzo mi przykro, że zniszczyłem twoje wyobrażenie świata ... jeżeli chcesz teraz o tym z kimś porozmawiać ... może przytulić ...

Domki na Odrzańskiej, Północnej, Słonecznej, Kwiatowej, Towarzyskiej, Witczaka itd.... rok produkcji 1937 - 1940 a więc są to domki made in Germany - solidna, niemiecka robota

ghost70 napisał:

Na poczatek chciałbym poprosić o żródło tego stwierdzenia:
kris_61 napisał/a:
Najwięcej trafiło do Bytomia, które pobudowano na Rozbarku, ...

Takie info mam od nieżyjącego już autora książki o historii Miechowic, który badał ideę powstawania osiedli lub zabudowy plomb domkami typu fińskiego. Jeśli chodzi o Rozbark, choć w/g mnie, to nawet chyba już nie Rozbark, domki typu skandynawskiego były stawiane w obrębie ul. Kwiatowej, Północnej i Mickiewicza.

Niestety dokładnej wiedzy, w którym to dokładnie roku było? Nie mam

Oprócz Bytomia, doki tego typu, choć w znacznie mniejszej ilości trafiły także do takich miast jak:

-Bielszowice
-Czeladź
-Gdańsk
-Knurów
-Katowice (Koszutka, Brynów, Bogucice, Klimazowiec, Kostuchna, tereny między Załęską Hałdą, Załężem a Obrokami – łącznie ok. 1000 domów, budowanych w pobliżu kopalń, na mieszkania dla górników)
-Mysłowice
-Piekary Śląskie
-Sosnowiec

kris_61 napisał:

Takie info mam od nieżyjącego już autora książki o historii Miechowic, który badał ideę powstawania osiedli lub zabudowy plomb domkami typu fińskiego. Jeśli chodzi o Rozbark, choć w/g mnie, to nawet chyb już nie Rozbark, domki fińskie były stawiane w obrębie ul. Kwiatowej, Północnej i Mickiewicza.

Jak już napisałem wcześniej to bardzo duży błąd. Oczywiście dyspoduję odpowiednim materiałem dowodowym, że domki w obrębie ul. Kwiatowej, Północnej i Mickiewicza nie są produkcji fińskiej tylko niemieckiej. Chyba, że mowa o jakiś innych domkach na Rozbarku, o ktorych nic mi nie wiadomo, że wogóle powstały - tego próbuję dociec. Tym bardziej, że dzisiaj mianem Rozbark określa się teren od Piekar aż po Chorzów.
Błąd ten znajduje się również u prof. Drabiny (z całym szacunkiem dla Pana profesora) - wiem jednak, że nie cały tekst został zredagowany przez profesora i w tej chwili trudno o dojście do źródła. Jeśli nieżyjący autora książki o historii Miechowic korzystał z prac prof. Drabiny również możliwa jest taka pomyłka, o którą trudno mieć do tak znakomitych osobowości pretensję w świetle ich zasług w dążeniu do prawdy historyczne.
Aby jednak podawane przez nas informacje były wreszcie wiarygodne, trzymajmy się faktów. Może uda nam się przywrócić dobre imię domkom niemieckim. Jeżeli ktoś dysponuje jeszcze wiedzą lub dokumentacją zapraszam do dyskusji.

Jeśli chodzi o Rozbark- pojedyncze domki, chyba rzeczywiście fińskie, uchowały się wśród bloków na osiedlu naprzeciwko kościoła św. Anny - kojarzę domek na Cichej.

ederlezi napisał:

Jeśli chodzi o Rozbark- pojedyncze domki, chyba rzeczywiście fińskie, uchowały się wśród bloków na osiedlu naprzeciwko kościoła św. Anny - kojarzę domek na Cichej.

:beczy: masakra ... chyba rzeczywiście zrujnuję Twój świat ...

Park naprzeciwko kościoła św. Anny - dzisiaj im.Mickiewicza nazywał się im.Goethego, a niedalekie uliczki, przy których stoją do dnia dzisiejszego domki niemieckie (nie mylić z fińskimi) nosiły nazwy postaci związanych z twórczością poety.
Cicha - Faustweg - dramat "Faust"
Miodowa - GĂśtzweg - dramat "GĂśtz von Berlichingen"
Kołobrzeska - Egmontweg - dramat "Egmont"
Mikołaja - Dorotheenweg - idylla "Hermann und Dorothea"
Łączna - Hermannweg - idylla "Hermann und Dorothea"
Bema - Wertherweg - dramat "Die Leiden des jungen Werthers"

To co? Już przytulać?

kris_61 napisał:

Fińskie domki

dziękuję :yes:

ghost70 napisał:

Cieszę sie, że w końcu powstał odrębny temat dot. domków finskich. Uprzedziłeś mnie bo zabierałem się do tego od dłuższego czasu, ale zawsze coś stanęło na przeszkodzie... Gdybyś jeszcze zechciał zmienić temat na "Fińskie domki" bez słowa Miechowice (bez urazy) moglibyśmy wspólnymi siłami stworzyć kompendium wiedzy na ten temat, gdyż jak słusznie zauważyłes, najwięcej domków trafiło do Bytomia.

Taki temat już jest:
bytomski.pl/viewtopic.php?t=4537 ... c&start=15

Ratnik napisał:

Ale ten temat już gdzieś jest na bytomskim i to pamiętam, że był całkiem głęboko poruszony. No chyba, że go usunięto.

Rzeczywiście temat domków fińskich był wielokrotnie poruszany (czasami powierzchownie a czasami głębiej) na bytomskim, jednak zawsze odbywało sie to w kontekście innych tematów. W zwiazku z tym, wiadomości rozrzucone są po całym forum. Jak już wspomniałem, wiele z tych informacji jest błędnych. Myślę, że nikomu nie zrobimy ujmy tworząc oddzielny (solidnie udokumentowany) temat dot. wyłącznie domków niemieckich i fińskich na naszym terenie. Z innych postów wiem, że ty Ratnik również posiadasz dużą wiedzę w przedmiotowym temcie i liczę, że bedziesz nią wspierał ten wątek.