TEMAT:

Polski rząd był jedynym przeciwnym wyborowi Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. To była dość dziwna sytuacja. Jakiś komentator (nie polityk, tylko z jakiejś fundacji facet) w TVP powiedział, że Tusk zachował się jak Miroslav Klose, który jest Polakiem a gra w niemieckiej koszulce i śpiewa niemiecki hymn. Coś takiego uważacie?

Drugi komentator w studiu TVP (dwóch ich było w sumie) z czasopisma wSieci powiedział, że Polska jako jedyna nie okazała się wasalem Niemiec. I któremu komentatorowi wierzyć? Może prawda leży gdzieś po środku... Co myślicie o tej sytuacji?

To jest zacietrzewienie PiS-u w stosunku do PO, bo stamtąd wywodzi się Tusk. 27 państw członkowskich, a tylko jeden sprzeciw i to na dodatku z kraju z którego pochodzi przewodniczący (a tak właściwie z partii)?

to kwestia prostej logiki : abstrachując od oceny poczynań Tuska jak i obecnej władzy, to z faktu że ich linie polytyczne są niezgodne ( czy faktycznie czy pozornie to osobna kwestia ) , wynika że z punktu widzenia obecnej władzy jego poczynania przeszkadzają realizacji polytyki tejże władzy. Szczytem niedorzeczności jest więc czynić władzy zarzut z jego niepoparcia.
...no chyba że ktoś oficyjalnie potwierdzi że programy to ino ściema.

Wg mnie są dwie opcje toku myślenia Kaczyńskiego - albo uknuł z góry przemyślany, cwany plan albo jest człowiekiem, który ma mocno ograniczone myślenie. Najpierw stawiałem na opcję nr 1, ale zaczynam mieć wątpliwości...już tłumaczę o co mi chodzi.

Lider PiS-u stawiając na Saryusza-Wolskiego pozbawił przeciwników jednego solidnego argumentu - braku poparcia dla Polaka, choć w zamian za to został obciążony winą za wojnę polsko-polską. Kaczyński mógł zaplanować całe to zamieszanie dobrze wiedząc, że wygrana Tuska da mu spokój w kraju. Jak wiadomo póki Donald T. nie został "prezydentem Europy" PO trzymało się całkiem solidnie, wiele osób mówiło, że potem zabrakło przywódcy. Gdyby natomiast wygrał Saryusz-Wolski, Tusk co prawda mógłby ewentualnie wrócić do Polski i solidnie namieszać, ale wtedy prezes PiS odtrąbiłby sukces w postaci zwycięstwa własnego kandydata wyciągniętego tak naprawdę znikąd.
Tu pojawia się opcja nr 2. Taka nienawiść jaką JarKacz darzy Donka mogła temu pierwszemu nałożyć solidne klapki na oczy. To tak jak PiS-owska choroba z Rosją - byle z kim, byle przeciwko Rosji! Zorientowani pewnie kojarzą niedawny wywiad, w którym Jarosław marzył o europejskim atomowym mocarstwie i współpracy z ciocią Angelą przeciwko Putinowi. Wspomniane powyżej zacietrzewienie wydaje się być prawdziwe i w moich oczach staje się coraz bardziej realnym powodem postępowania Kaczyńskiego...

Gdyby prezes PiS miał w głowie wcześniej zaplanowany, przytoczony przeze mnie plan to mógłby w zasadzie od razu wyciągać popcorn i płakać ze śmiechu, bo obojętnie co by się wydarzyło on i tak by wygrał. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że główny cel czyli dokopanie Tuskowi niezbyt się udało i w lepszych humorach jest banda Donalda, a media pokroju TVN czy GW mogą już sikać z radości po nogach. Niech się cieszą póki mogą, bo nie wróżę UE świetlanej przyszłości. Kaczyńskiego może za to zaboleć odwrócenie się sojuszników z Grupy Wyszehradzkiej.

A że Tusk to kandydat niemiecki to było wiadomo już dawno...

PS. nie jestem wyborcą PiS-u.

Jedną z głównych opowieści środowisk PiS jest to, że Tusk jest zdrajcą, który między innymi zamachnął się na prezydenta 1000-lecia. Bodajże pani Stankiewicz (pisowska reżyserka) proponowała, żeby przywrócić karę śmierci w sprawie Tuska.

Przypuszczam, że w tej retoryce chodzi o zjednoczenie ludzi wobec wroga - łatwiej jednoczyć ludzi przeciw czemuś niż za czymś. Najpierw należało mówić, że jest źle - ci, którym źle się nie dzieje, zaczną się zastanawiać nad swoim dobrobytem, ci, którym źle się dzieje nadstawią uszu o wiele łatwiej.

Kaczyński to robi od dawna. Kiedyś za wrogów wskazywał postkomunę, potem (10 lat temu) to były wykształciuchy, łżeelity, kilka lat temu to były resortowe dzieci (następne pokolenie więc), teraz to jest elita oderwana od koryta.

Kaczyńskiemu zależy na władzy a Tusk był tym, który kilkukrotnie Kaczyńskiego odstawił do kąta, dlatego Kaczyński nienawidzi Tuska, więc wrogowi przeciw któremu jednoczy ludzi, dał twarz Tuska.

Moim zdaniem Kaczyński mądrze by zrobił, gdyby poparł reelekcję Tuska na szefa RE. Mógłby jednocześnie mówić, że to jest mało ważne stanowisko i że Tuska tak czy owak wybierze wiekszość UE, ale co się odwlecze, to nie uciecze, więc Tusk i tak, prędzej czy później wróci do Polski na rozprawę sądową. Tylko że Kaczyńskiemu chodzi o propagandę, o podsycanie nienawiści a nie o merytoryczną - nawet sądową - ocenę Tuska.

Kaczyński może sprzedawać, że teraz Tuska wybrali kuzyni z Wehrmachtu.
Moim zdaniem Polska powinna się trzymać jak najbliżej Niemiec. Niemcy są nam bliscy kulturowo, mamy z nimi silne powiązania gospodarcze iwiele się możemy od nich nauczyć.

Wygląda na to,że PiS wystawił Polskę na pośmiewisko.

Na jakie pośmiewisko PiS wystawił Polskę???
Czy to że obecnie rządzący w suwerennym i niepodległym państwie jakim jest Polska(mam przynajmniej taką nadzieję),będącym członkiem Unii Europejskiej zrzeszającym 28 podobnych sobie i równych wobec prawa państw nie mogą mieć własnego zdania na temat kandydata na stanowisko Szefa Rady Europy?Czy to jest kompromitacja czy po prostu wyrażanie własnej WOLI?W wolnych wyborach parlamentarnych daliśmy tym ludziom mandat do reprezentowania nas i naszych interesów na arenie międzynarodowej.Robią to raz lepiej a raz gorzej,ale na tę chwilę mam odczucie że dbają o dobro Polski lepiej niż ich poprzednicy.
Może za czas jakiś wrócimy do czasów gdy kandydatury na Premiera czy Prezydenta RP będą dostarczane,tym razem nie w teczce z Moskwy ale mailem z Brukseli czy Berlina?Tego chcemy?
Dla mnie Tusk to marionetka w wiadomych rękach.Jakakolwiek inna kandydatura mogłaby obecnie jeszcze bardziej namieszać w skostniałej i nastawionej na "robienie dobrze" Niemcom i Francji UE.Dlatego "lobbing Warszawy" był mniej skuteczny od jednego wyznania Markel...wiadomosci.onet.pl/swiat/donald-tusk-bed...ngeli-merkel/lpb4t54

71hanysek napisał:

Na jakie pośmiewisko PiS wystawił Polskę???
Czy to że obecnie rządzący w suwerennym i niepodległym państwie jakim jest Polska(mam przynajmniej taką nadzieję),będącym członkiem Unii Europejskiej zrzeszającym 28 podobnych sobie i równych wobec prawa państw nie mogą mieć własnego zdania na temat kandydata na stanowisko Szefa Rady Europy?Czy to jest kompromitacja czy po prostu wyrażanie własnej WOLI?W wolnych wyborach parlamentarnych daliśmy tym ludziom mandat do reprezentowania nas i naszych interesów na arenie międzynarodowej.Robią to raz lepiej a raz gorzej,ale na tę chwilę mam odczucie że dbają o dobro Polski lepiej niż ich poprzednicy.
Może za czas jakiś wrócimy do czasów gdy kandydatury na Premiera czy Prezydenta RP będą dostarczane,tym razem nie w teczce z Moskwy ale mailem z Brukseli czy Berlina?Tego chcemy?
Dla mnie Tusk to marionetka w wiadomych rękach.Jakakolwiek inna kandydatura mogłaby obecnie jeszcze bardziej namieszać w skostniałej i nastawionej na "robienie dobrze" Niemcom i Francji UE.Dlatego "lobbing Warszawy" był mniej skuteczny od jednego wyznania Markel...wiadomosci.onet.pl/swiat/donald-tusk-bed...ngeli-merkel/lpb4t54

Moim zdaniem ta rządowa demonstracja wolności była niedojrzała, jak u chłopaczka, który na swoją osiemnastkę się opije i zaśnie pod płotem - bo jest wolnym, dorosłym człowiekiem.

Ale przede wszystkim od rządu oczekiwałbym raczej odpowiedzialności niż demonstrowania swojej woli - wolność niech zostawi obywatelom.

I tu mamy problem, bo wzór zachowania nadaje facet, który chce rządzić wszystkim, jednocześnie uciekając od odpowiedzialności - rządzi z tylnego siedzenia.

Co do premiera w teczce, to przypominam, że kimś takim jest właśnie pani Beata Szydło.

Dyskutując o wyborze Tuska nie można pominąć wydarzeń, które są jedynie kamieniami milowymi do nowego, chorego, lecz słusznego ładu.
Spoglądając na wyczyny europejskich ... i tu mi brakuje taktownego określenia na tych ... należy się zastanowić nad delegalizacją zakamuflowanej kliki wzajemnej adoracj wspierającej terroryzm w celu całkowitej ekstermnacji narodów europejskich. Lub przynajmniej o jak najszybszym opuszczeniu tego szemranego towarzystwa.
Intencje tych poprawnych ... [autocenzura] są jasne. Jedynie poseł z partii protestującej przeciw wyborowi Donalda wyraził swoje zdanie, czym podpadł poprawnej demokratycznej większości.

"Posiedzenie komisji Rady Europy, w którym wziął udział Tarczyński, odbyło się w Paryżu i dotyczyło m.in. "kompatybilności islamskiego prawa szariatu ze standardami europejskimi". Chodziło przede wszystkim o przeanalizowanie, czy państwa-sygnatariusze Europejskiej Konwencji Praw Człowieka mogą jednocześnie podpisywać się pod tekstem "Deklaracji Kairskiej".

- Jak możemy dyskutować w Europie o prawie szariatu, podczas gdy prawo europejskie w państwach takich jak Arabia Saudyjska i inne kraje, gdzie obowiązuje szariat, nikogo nie interesuje? - pytał Tarczyński.
[...]
Deklaracja Kairska, o której dyskutowano, jest bowiem dokumentem opartym na prawie szariatu. Chociaż w ogólnych założeniach gwarantuje wolność i równość, m.in. w artykule 24. podkreśla jednocześnie przewodnią rolę religii opartej na Koranie.

"Każdy ma prawo wyrażać swoją opinię swobodnie, jednak w taki sposób, aby nie stało to w sprzeczności do zasad szariatu" - brzmi artykuł 22. Wyraźnie podkreślone jest również, że "szariat stanowić ma jedyne źródło interpretacji i rozeznania do wszystkich przepisów dokumentu".

wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Posel-Pi...c.html?ticaid=118c3a

Czy to są te wartości europejskie, o których się ciągle słyszy, ale jak się okazuje nikt ich nie potrafi jeszcze wymienić ?
Niebawem okaże się, że szariat, ścinanie głów chrześcijanom, zbiorowe gwałty, małżeństwa z siedmiolatkami to fundamentalne wartości europejskie ? WTF ?
Tak samo było z przykazaniami z orwelowskiego folwarku zwierzęcego

Grupa Bilderberg lub Klub Bilderberg – nieformalne międzynarodowe stowarzyszenie wpływowych osób ze świata polityki i gospodarki. W corocznych spotkaniach grupy udział bierze od 120 do 150 osób. Podczas nich omawiane są najważniejsze w danym czasie dla świata sprawy dotyczące bezpieczeństwa, polityki i gospodarki.
pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_Bilderberg

za wiadomosci.onet.pl/swiat/polacy-ktorzy-o...ie-bilderberg/wjlt3f
"William Shannon, były redaktor naczelny "New York Timesa" i ambasador USA w Irlandii w czasie prezydentury Jimmy'ego Cartera, powiedział, że nadrzędnym celem Klubu Bilderberg jest dążenie do wieku postnacjonalistycznego, w którym nie ma podziału na kraje, a regiony Ziemi kierują się uniwersalnymi wartościami. Pomóc ma w tym jedna globalna gospodarka, jeden mianowany, a nie wybieralny rząd światowy i jedna religia."

Wiadomo jaka religia to ma być

więcej tu
wolnemedia.net/grupa-bilderberg-prywatna-globalizacja-klamstwa/

Zapewne odezwą się światli obywatele Jewropy, którzy bądź dla wyparcia, bądź z własnej ignorancji i niewiedzy w celu zdeskredytowania opisanych powyżej wydarzeń powtórzą usłyszane efektowne stwierdzenie "teoria spiskowa".
Zupełnie jakby nie zdawali sobie sprawy, że to tylko inna nazwa dla tajnego porozumienia nie będącego niczym niezwykłym we współczesnym świecie.
www.synonimy.pl/synonim/spisek/

Ratnik napisał:

Moim zdaniem ta rządowa demonstracja wolności była niedojrzała, jak u chłopaczka, który na swoją osiemnastkę się opije i zaśnie pod płotem - bo jest wolnym, dorosłym człowiekiem.

Ale przede wszystkim od rządu oczekiwałbym raczej odpowiedzialności niż demonstrowania swojej woli - wolność niech zostawi obywatelom.

I tu mamy problem, bo wzór zachowania nadaje facet, który chce rządzić wszystkim, jednocześnie uciekając od odpowiedzialności - rządzi z tylnego siedzenia.

Co do premiera w teczce, to przypominam, że kimś takim jest właśnie pani Beata Szydło.

Moim zdaniem ta lewacka demonstracja siły przypomina wybryki rozwydrzonych najeźdźców w noc sylwestrową w Kolonii - przekonani, że są zbawieniem dla Europy, nietykalnymii sierotami bez ojczyzny które w drodze po "money, money, money" zgubiły swoje paszporty.

Ale przede wszystkim od rządu Europy oczekiwałbym choć odrobinę odpowiedzialności o własne kraje niż demonstracyjne, bezwstydne wykonywanie woli swoich zleceniodawców - wolność niech zostawi obywatelom.

I tu mamy problem, bo wzór zachowania nadaje ponad dwadziestu mianowanych się nawzajem a nie wybieralnych - bo nie z woli mieszkańców Europy - Tusków dążących do eksterminacji narodów europejskich i wprowadzenia jednej religii, aby w efekcie demokratycznie 27 do 1 - jak podczas niemieckiego sylwestra - okrążyć, obrabować, zgwałcić, zabić i tłumaczyć, że to ofiara swoją postawą sama ich do tago sprowokowała.

Co do przywódczej elity, to przypominam, że kimś takim są np. wykorzystywani w tym celu alkoholicy bez szkół.Ktoś nimi rządzi z tylnego fotela.

PS. nie jestem wyborcą PiS-u.

PIS zaprezentował kompletną dyplomatyczną amatorszczyznę. Nie chcę wchodzić w spór czy PDT dobrze służy Polsce i Europie (uważam, że dobrze), ani nawet w spór czy PIS powinien go poprzeć, albo chociaż mu nie przeszkadzać (uważam, ze powinien - ale rozumiem poglądy przeciwne) - to jeśli chcieli utrącić Tuska, to należało zrobić to tak, jak takie rzeczy się robi: miesiące dyplomatycznych, zakulisowych zabiegów, wykreowanie konkurenta (bron Boże nie Polaka); gdyby to się nie powiodło - sprawa nawet nie wyszłaby na światło dzienne. A tak - zachowanie na poziomie piaskownicy, wrzask i płacz bo 27 dzieci nie chce budować zamku z piasku, a ja własnie tego chcę, a nie zabawy w chowanego. Żenada. Będą o tym pisać w podręcznikach dyplomacji. Ośmieszyli się i tyle

PIS pokazało że na arenie unijnej jest w stanie odstawić hucpę i cyrk tylko dlatego żeby zaspokoić ego prezesa, że w Polsce nie liczy się nic poza prywatnymi animozjami małego człowieczka.
PIS pokazało też politykom innych partii że nie warto w jakikolwiek sposób wchodzić w układy z nimi. Że jedyne na co mogą liczyć to połknięcie przez PIS strawienie i wydalenie.

I na koniec dla tych wszystkich którzy tak strasznie boją się Niemiec, Polska zajmuje takie miejsce na mapie że jeśli chce na niej pozostać dłużej niż dwa pokolenia to musi się trzymać albo z Niemcami albo z Rosją. Rozumiem że jeśli Niemcy z zachodnimi wartościami są dla was nieodpowiedni to chcecie wrócić do wielkiego brata?

Bo w Europie są tylko Niemcy i Rosja?
A druga sprawa : jak Tuska wybierano1 raz był przedstawicielem polskiego rządu, tak? Ok. Czyim przedstawicielem jest teraz? Na jakiej zasadzie zgłoszono jego kandydaturę i kto ją zgłosił? To każdy może sobie kandydować?

miras napisał:

[...] Rozumiem że jeśli Niemcy z zachodnimi wartościami są dla was nieodpowiedni [...]

"Zachodnie wartości liberalne są kompatybilne z głównym nurtem islamu". - Sadiq Khan - pierwszym w historii muzułmanin, który został burmistrzem stolicy w państwie na Zachodzie
www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/sadi...m-islamu,643084.html

"[...] Małżeństwo proroka Mohameta z 6-letnią Aishą – które zostało skonsumowane, gdy wspomniana miała lat 9, a Mahomet około 59.
euroislam.pl/czy-allah-kocha-male-dziewczynki/

Miras, czy naprawdę chcesz nas przekonac, że twórcą europejskich wartości jest muzułmański 59-letni pedofil znany jako prorok ?

Wybacz, nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie zachodnie wartości niemieckiego kalifatu nie są odpowiednie.