Dzięki,
Ten utwór pochodzi z płyty wydanej 41 lat temu. Był grany na koncertach tysiące razy. Czy można więc za każdym razem podejrzewać Watersa o złą wolę ?.
Chciałem przypomnieć, że tak właśnie było. Za lewicowych rządów, jeszcze w latach 80-tych w Polsce istniał tzw. Urząd Cenzury.
pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82%C3%B3wny_U...ublikacji_i_Widowisk
Każdy autor książki, wiersza czy wykonawca przed koncertem musiał oddać cenzorowi tekst i scenariusz swojego występu.
Po analizie cenzor wydawał / lub nie pozwolenie. Dziś rolę cenzora pełnią "administratorzy" mediów społecznościowych, którzy skutecznie kasują komentarze i blokują dostęp do stron nieprzychylnych neomarksistowskiej propagandzie. To lewica jest zwolennikiem odgórnych Urzędów Cenzury .
Skąd zatem wiesz jaka była reakcja uczestników ?.
Akurat w tym przypadku - tragedii 11 września kiedy to przez islamskich terrorystów zginęło 3000 osób - uważam za głupotę publiczną deklarację Watersa opowiadającego się wyraźnie po lewej stronie, wyraźnie sprzyjającej niekontrolowanej ekspansji tegoż islamu. To wg. mnie jawna profanacja ofiar tej tragedii. Ale być lewakiem jest takie cool i w ogóle super.
Jednakże zmusiłeś do pewnej refleksji, kiedy to ubliżanie chrześcijanom i manifestowanie pogardy wobec nich, z czasem staje się sztuką. Jakby historia zataczała koło.
Rzym, Kaligula, Koloseum ... doskonale wyreżyserowane spektakle. Sztuka, w której miłośnik nieskrępowanych orgii publicznie wyśmiewał i na setki sposobów mordował chrześcijan...
Jak myślisz. Czy dla rozhisteryzowanych widzów spektakle te były sztuką czy mową nienawiści ?