TEMAT:

29 listopada EC Szombierki obchodzi 99. urodziny. Obecnie...

Czytaj więcej...

Bez debaty wiem kto jest najbardziej winien. Każdy z prezydentów tego miasta w ciągu ostatnich 30 lat. Zaden z nich nie zrobił niczego skutecznego zeby obiekt uratować. Poprzednik aktualnego najbardziej prawdopodobnie zarobił, bo za jego kadencji obiekt, o ile mnie pamiec nie myli odstąpiono za 1 zł, wywieziono i sprzedano tony złomu i na tym sie operacja ratowania zakonczyła. Z kolei poprzednik poprzednika był w kwestii obiektu niesamowicie bierny, wychodząc z założenia ze to nie miejskie wiec co go to obchodzi. Aktualny z kolei jak widac pomysłu na obiekt nie ma, co jest cechą charakterystyczną jego kadencji, wyczekuje co będzie dalej, tłumacząc wszystko pustą miejską kasą jaką zastał po swoim poprzedniku.I tak się to toczy od lat bez mała 30, ręka rękę myje, obiekt niszczeje, i trwa wyczekiwanie az sie zawali. Nie jest do tego potrzebna żadna debata gadających głów, z których jedna z tego co sie orientuje, do czasu odwołania, miała 6 lat na to zeby zadziałać.

Passphrase, mylisz się w swojej ocenie. Los EC Szombierek został przypieczętowany, gdy pewien PO-wski minister skarbu (musiałbym użyć wulgaryzmów i epitetów, by scharakteryzować tego człowieka i partię, którą reprezentował) w roku 2011 postanowił sprzedać bytomskie ciepłownie fińskim łobuzom. I władze Bytomia nie miały w tym względzie nic do powiedzenia, albo bały się cokolwiek zrobić. A dalej już poszło...

PS Warto sobie pewne informacje przypominać. W roku 2011 prezydentem miasta - który palcem nie kiwnął w obronie bytomskich ciepłowni - był... (i nie był to Bartyla).

Ten sam obywatel ktory teraz organizuje debatę ? To jak pluć ludziom w oczy i mówić ze deszcz pada.

No przecież w 2011 w Bytomiu rządziła PO. Prawdopodobnie wraz z BPM obecnego prezydenta.

W Bytomiu jest grupa ludzi która lubi się spotykać na debatach, ciągle ta sama a po tych debatach nic się nie dzieje.

Czasy sie zmieniają a oni ciągle debatują i są w komisjach.

Wielu z nich mogło się wykazać, pełniąc funkcje kierownicze w "strukturach samorządu". Efekty ich pracy - mizerne.
"Zwykła robota" była dla nich zbyt trudna do ogarnięcia, łatwiej bezproduktywnie "mielić jęzorem"...