TEMAT:

W ostatnich dniach Śląsk niestety przewodzi w codziennych raportach o...

Czytaj więcej...

Najłatwiej to rzecz jasna zamknąć. Ruski węgiel tańszy, pozatym zapotrzebowanie tez mniejsze. W lidlach i biedronkach nie łapie, ale w kopalniach już tak. Jak można zarzynać gospodarkę tak jawnie ? Kto za to odpowie i kiedy ? Kiedy nie będzie już czego zbierac z tego kraju ? Ludzie wyjdą na ulice, mysle ze juz niebawem i przegonia to towarzystwo z warszawy w cholere. Im szybciej tym lepiej.

kopalnie są zaj....ne węglem po sam czubek, pgg nie odbiera zamówionego sprzętu bo kasy nie mają, im ten virus z nieba spadł...

Z dzisiejszego raportu potwierdzonych przypadków covid-19 u pracowników kopalni Bobrek....91.

Nie za bardzo łapie, skoro wydobywamy droższy węgiel niż możemy jako kraj kupić, nie tylko od ruskich, ale nawet z Australii, mamy na składach tysiące ton leżącego węgla, bo energetycznego nikt nie potrzebuje w tej chwili i już od dłuższego czasu więcej wydobywamy niż zużywamy, praca górnika uniemożliwia wprowadzenie takich zabezpieczeń jak w lidlu i biedronce i już na szoli masz pewne zarażenie jeśli jest chory w klatce, a górnicy po pracy jednak się z żonami i dziećmi widzą a ci z kolei z całymi osiedlami ludzi stojących w 2metrowych odstępach żeby się nie zarazić, to gdzie są minusy zamknięcia kopalni ? Prawidłowo - utrzymać ruch minimalną zmianą, a reszta załogi na kwarantanne.
Jeśli kopalnie które powinne zniknąć już 20 lat temu uważasz za coś co można zbierać z tego kraju to gratuluje.
Mnie bardziej martwi, że temat testów dla lekarzy i personelu medycznego to jakoś niemrawo był poruszany, a górników przebadali 10tysięcy w parę dni, jakby to była kluczowa grupa zawodowa w czasach epidemii. Zaraz się okaże, że stan klęski żywiołowej i możliwość dochodzenia odszkodowań zostanie wprowadzony tylko w jednym sektorze gospodarki, który upada już i bez epidemii.....

związki zawodowe w pgg wiedząc że spólka leży i kwiczy w styczniu jescze wyszarpały 6% podwyżek...po co teraz ten covid? po to żeby pgg mogło skorzystać z tarczy i mieć wsparcie z budżetu..
te 15 000 tyś. górników już nie mieszka na 1 osiedlu przy kopalni - zjeżdżają się z całego śląska i małopolski - oprócz fabryk typu fiat czy opel to jedyne tak duże skupiska pracowników - tylko idiota by nie wierzył że to jest potencjalne ognisko zakażeń...

Fenomenem jest dla mnie brak epidemii wśród pracowników marketów-były święta,pracowali kiedy inni byli zamknięci i jakoś większych ognisk choroby nie ma. W zasadzie będąc raz w tygodniu na zakupach ciągle widzę te same twarze,nie zniknęły,nie były na 2 tyg kwarantanny. Jakieś sugestie?

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Żadnych sugestii. Epidemia strachu.
W marcu 2020 zmarło w PL 34.000 osób wobec 34.000 w marcu ub. roku ... ile z nich na SARS-2 / Covid 19 a ile z powodu niedostępności do świadczeń zdrowotnych przy schorzeniach współistniejących jak to ładnie brzmi w newsach ?
NFZ i ZUS ma powody do zadowolenia bo większość miała przyznane świadczenia emerytalne - będzie na marmurowe schody, chromoniklowe poręcze , premie , sympozja , eventy...

Rafał-pełna zgoda,też tak myślę.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Brak epidemii wsrod pracowników marketów bardzo łatwo jest wyjaśnić. Nalezy sobie tylko zadać pytanie ile zrobiono im testów.
Takie same wyniki byłyby gdyby zrobić masowe testy w jakimkolwiek innym zakładzie pracy. Wszystko jest kwestią ILOŚCI wykonanych testów.
Jestem w stanie zgodzić się z tym iz pandemia jest wykorzystywana w kopalniach do tego aby chociaż na chwilę przestać wydobywać nikomu nie potrzebny w tej chwili i za jakiś czas węgiel energetyczny. Zimy nie było, mrozów nie było, zapotrzebowanie więc z pewnością mniejsze.
Bardzo podobna jest sytuacja w rolnictwie. Państwo skupuje zboże ktorego nie jest wcale mniej niz rok, dwa czy 5 lat temu od rolników, po czym z każdym rokiem więcej sprzedaje za granicę gdzie ceny są dzisiaj o 30 % wyższe niż rok temu. Efektem tego jest brak surowca na rodzimym rynku, co z kolei powoduje nieustające zwiększanie cen przez pośredników, co przedkłada się na ceny pieczywa w piekarniach. Za chwilę będziemy płacić 10 zł za chleb, a media będą mówić że to przez susze. Tak nas dymają bez mydła.