TEMAT:

Pobawmy się ...
Kto wystartuje w jesiennych wyborach i powalczy o fotel Prezydenta Miasta Bytomia? Wystartuje na pewno Damian Bartyla. Ja stawiam jeszcze na Mariusza Wołosza, Mariusza Janasa. Kto w drugiej turze i czy się odbędzie? Mi się wydaje że odbędzie się i w niej widzę Panów Bartylę i Wołosza.
Wasze typy, inne nazwiska? Może Panek ?

A co za różnica kto wystartuje? Ba! Pokuszę się nawet o stwierdzenie że dla Tego miasta i tak nieważne kto wygra, mógłby nawet "ziutek" z pod nocnego. To miasto umiera i nic tego nie zmieni.

Czy Bartyla będzie kandydował to taki pewien bym nie był. Ludzie strasznie się do niego zrazili i raczej nie ma co liczyć na dużą liczbę głosów. Dużo naobiecywał a mało zrobił....Miał czas by się wykazać...Jeśli by rzeczywiście kandydował to do drugiej rundy nie wejdzie.
Chciałbym , żeby jakaś świeża nowa postać kandydowała. Fajnie by było jakby ktoś obcy nie związany tak mocno z polityką kandydował. Może jakieś "wejście smoka" nowego kandydata będzie ??
Na chwilę obecną to myślę, że fotel prezydenta rozegra się pomiędzy Janasem a Wołoszem.

Boruta, widzę, że jesteś dużym optymistą Moim zdaniem znów będziemy mieć zwycięstwo Damiana Bartyli w pierwszej turze. Może tym razem już nie zdobędzie ponad 60% głosów, ale 50,1% jest w jego zasięgu.

Kto wystartuje? Tradycja w Bytomiu nakazuje, by kandydatów na prezydenta było więcej niż pięciu, a najlepiej jak ich liczba zbliża się do dziesięciu. Myślę, że i tym razem będzie podobnie, a my na kartach do głosowania znów zobaczymy trochę egzotyki.

Kto wystartuje przeciwko Bartyli? Na pewno Mariusz Janas z PiS, pewnie Andrzej Panek i ktoś z PO/Nowoczesnej (może Mariusz Wołosz, może Joanna Stępień). Spodziewałbym się jeszcze kandydata spoza bytomskiej sceny politycznej. Ta czwórka ładnie zagospodaruje elektorat przeciwników Damiana Bartyli, dzięki czemu każdy z nich dostanie po kilka-kilkanaście procent głosów, a Damian Bartyla będzie mógł znów świętować zwycięstwo w pierwszej turze

Ja myślę, że Bartyla Max 15% głosów uzyska. Bardzo dużo osób negatywnie się wypowiada na jego temat. Panek myślę, że raczej dobrym kandydatem nie będzie. Oczywiscie wyrazam tylko swoją opinię.

MephiR napisał:

Moim zdaniem znów będziemy mieć zwycięstwo Damiana Bartyli w pierwszej turze.

Frekwencja zwyczajowo już na poziomie 30%, czyli niecałe 40 tysięcy osób weźmie udział w głosowaniu z ponad 124 tys. uprawnionych wyborców. Podczas ostatniego referendum okazało się, że ponad 17 tys. wyborców zagłosowało przeciwko Bartyli. To jest bardzo zdecydowany negatywny elektorat obecnego prezydenta. Czy Bartyla jest w stanie zdobyć ponad 20 tysięcy głosów poparcia?

Bardoz, te 17 tysięcy to tylko tysiąc więcej, niż wyniosła w sumie liczba głosów oddanych na konkurentów Bartyli w 2014 roku. Prawdopodobnie ci sami ludzie poszli w grudniu na referendum, a zwolennicy prezydenta zostali w domach. Podejrzewam, że elektorat Bartyli został tylko trochę uszczuplony przez zeszłoroczne zamieszanie i wygraną w wyborach ma jak w banku.

Pieniądze na Dni Bytomia zostały klepnięte, Epco Polska kończy budowę swojej hali w KSSE, Gas Engineering też może skończy swoją budowę w BSAG, metropolia dała 10 baniek na inwestycje drogowe, które muszą zakończyć się jeszcze w tym roku, ruszają właśnie inwestycje rewitalizacyjne i część z nich też zostanie oddana w tym roku. Będzie więc powtórka z 2014 r., gdy Damian Bartyla jeździł po dzielnicach i przecinał wstęgi na placach zabaw zbudowanych w ramach Budżetu Obywatelskiego. Ludzie znów zapomną, że cała kadencja została zmarnowana i zagłosują na niego, bo będzie im się wydawać, że wreszcie coś się ruszyło.

Opozycja tradycyjnie będzie rozbita, a ich działania będą zbyt słabe, aby przyćmić prezydenta. Wszystko zostanie po staremu i Bartyla będzie mieć kolejne 5 lat, żeby zacząć budowę stadionu

Niestety brak widoków na dobrego kandydata, wiec niezależnie kto wygra wiele w Bytomiu sie nie zmieni. Co do stadionu to też nie ma sie co oszukiwać, gdyby kasa była to juz by go budowali.

Można by tak sklonować Turzańskiego, ale musiałby dostać chyba 50 a nie 5 lat.

Nie ma kandydata na kapitana ratującego tę tonącą łódż zwaną Bytom.Jak słyszę takie nazwiska jak Bartyla,Wołosz,Bieda,Koj,Janas,Panek i ten cały stojący za nimi establishment to aż niedobrze mi się robi że za kilka miesięcy znowu będę egzystował z nimi w jednym mieście.
Bytom przypomina mi obecnie odludną wyspę na której kilku ludożerców postanawia przeżyć dla siebie i najbliższych zamiast ratować siebie i resztę.Nie ma pomysłu,nie ma charyzmy...jest kumoterstwo,wzajemne ataki i walka o byt dla siebie i znajomych.

Boruta ja wiem że Ty poprzesz Wołosza
Pobawmy się...
Będziesz kandydował z jego listy?

Na mieście można usłyszeć, że kandydować równie dobrze może Robert Rabus. Człowiek jakby nie patrzeć będący prawą ręką Bartyli więc władza zostaje u swoich, ale przy tym nie jest tak skompromitowany jak sam Bartyla. Kto choć trochę interesuje się polityką w Bytomiu wie kim jest i jak działa Rabus, ale wielu ludzi może się na jego osobę nabrać. Co by nie mówić głupi nie jest. Choć jeżeli już teraz mówimy o ewentualnej wygranej obecnego prezydenta to nie wiem czy powinienem tu używać słowa "nabrać"...
Pewnym dla mnie jest jedno - opozycja jest słaba, a dodatkowo frajerska. Kiedy głośno było o odpadach każdy chciał się pokazać, nadciągało referendum więc tym bardziej miejscowe łachudry wychodziły do ludzi. Referendum wyszło jak wyszło więc i szybko skończyło się zainteresowanie aferą śmieciową. Każdy patrzał tylko na swój polityczny interes, nikogo nie obchodzili mieszkańcy. Gdyby komukolwiek rzeczywiście zależało na Bytomiu to ciągnąłby ten temat do dziś, bo przecież nic się nie zmieniło. Dlaczego więc jest cisza? Problem w tym, że frajerami nie są tylko politycy, są nimi sami ludzie. Każde mądre społeczeństwo pogoniłoby tą bandę na margines, każdego jak leci, ale nie w Bytomiu, nie w Polsce...i finał będzie tego taki, że znów wygrają łachudry, a ludzie, którzy najwięcej wygrażają sami na nich zagłosują. Błędne koło będzie się zamykać, szkoda tylko potencjału miasta...

Gdybym miał jednak wybierać "mniejsze zło" to postawiłbym na Mariusza Janasa. Po pierwsze dlatego, że wiadomo kto rządzi w kraju, a po drugie dlatego, że chyba tylko ten kandydat (za sprawą Macieja Bartkowa) w ogóle nawiązuje do historii miasta.

Tylko Janas może wygrać z Bartylą i taka będzie 2 tura.
Jeżeli wygra Bartyla te miasto popadnie w większą ruinę.
Rabus to pionek, nic nie znaczy w BIS. Mierny ale wierny. On zapewnia zaplecze kibicowskie więc jest potrzebny.

Rabus ? Wolne zarty. Z tym kibicowskim zabezpieczeniem to bym nie demonizowal. Ok, moze ta czesc paradujaca w szatach Omerty, PitBulla czy wszyscy Wyklęci stoi za nim murem, ale ilu ich jest ? 300 ? Jest duza grupa sympatykow Polonii ktorzy widza co sie dzieje, gdzie jest klub i oni na pewno nie zaglosuja za Bartylą. On juz swoje 5 miał, doprowadzil do bankructwa klub a stadion do ruiny.

A mnie w sobotę zaczepili ankieterzy na Sójczym z kilkoma pytaniami. Pierwsze moje zapytanie, kto to zleca i odpowiedź padła na Koja.
Były 4 pkt
Czy wybieram się na wybory
Na kogo zagłosuję + wymienieni kandydaci
Na jakie ugrupowanie oddam głos
I co jest największą bolączką Bytomia i wymienione 5 pkt.

Ludzie którzy niespecjalnie interesują się lokalną polityką (czyli większość) z reguły kierują się przy wyborach kluczem partyjnym. A z racji tego, że PiS jest na fali, to podobnie jak Morfi przewiduję, że kandydat tej partii może powalczyć o drugą turę z Bartylą. Będzie miał jednak ciężko, bo do jesieni prezydent pewnie przetnie wstęgę gdzie tylko się da, a Dni Bytomia znowu przyciągną tłumy spragnionych imprezy w rytmach disco polo.

do Hanyska: masz mocno nieaktualne rozeznanie w sytuacji ... przynajmniej jeśli chodzi o moją skromną osobę.