TEMAT:

Witajcie,

jestem, a właściwie byłem fanem "Suplementu". Razem z żona chodzę tam od myśle 7 lat i nawet sesje ślubną robilismy sobie w lokalu. Natomiast to co się dzieje tam ostatnio mocno mnie martwi. Mam na myśli obsługę, której notorycznie jest za mało, dziewczyny biegają i gubią się między klientami. Jak wy to widzicie ? Szkoda mi tak fajnego lokalu, na moich oczach traci swój prestiż i wyjątkowość. Czy to tylko moje odczucie, jak widzą to inni bywalcy "Suplementu", proszę Was o opinie.

Pozdrawiam

Niestety ja również mam takie odczucie.
Podobno płacą tam grosze, więc rotacja jest większa, a pracujące osoby raczej się nie przykładają.
Kiedyś byłam tam z mężem - on zamówił piwo, ja kawę i ciasto. Dostaliśmy zamówione napoje, a na ciasto czekałam. I czekałam. Zwróciłam uwagę kelnerce po jakichś 10 minutach, przeprosiła i powiedziała, że za chwilę przyniesie. I znowu czekałam. Po kolejnym upomnieniu się o zamówione ciasto dostałam je, ale zjadłam już "o suchym pysku". Przepraszali, ok.
Innym razem znowu byłam z koleżankami, zamówiłyśmy sałatkę dnia. Obłożona była malinami, super, ale...maliny były spleśniałe. Nikt na to nie zwrócił nawet uwagi.
Z kolei parę dni temu znów odwiedziłam Suplement z koleżankami. Pod koniec naszego posiedzenia zauważyłam że jedna z kelnerek stojąca za barem pokazuje w stronę naszego stolika palcem i śmiejąc się, mówi coś do drugiej kelnerki. Kiedy podeszłam do baru, żeby zapłacić, śmiały się do łez razem z jeszcze jednym gościem, zerkając co chwila na mnie i moje koleżanki. Niby próbowały się uspokoić, zakrywały rękami usta, ale musiały się chować pod ladę, bo aż tak wesoło im było. Nie zapytałam, co je tak bawiło, jednak dla mnie to było już za dużo, wyszłam wściekła i choć jest tam ładnie i klimatycznie, kawa pyszna, to nie wiem, czy jeszcze tam kiedyś zajrzę.

Hej,

no właśnie, bardzo mi szkoda tego lokalu, bo usiąść zimą, spoglądać na zaśnieżony Rynek, po którym spacerują ludzie... popijając gorącą, gęstą i aromatyczną kawkę, w tle sączy sie muzyka, gwar rozmawiających do okoła ludzi, lekkie blask światła odbijający sie w oknie... . Szkoda ale takiego poziomu obsługi nie mogę zaakceptować pora znaleźć inny lokal, z równie miła atmosferą i obsługą, która nie traktuje gościa jak intruza.

Może macie jakieś propozycje?

od pazdziernika w tygodniu mozemy polecic nasz klub- bedzie wprowadzone podstawowe jedzenie. kawe mamy pyszna juz teraz, dodatkowo duzy wybor alkoholi i sokow .
nie mamy co prawda takich widokow jak suplement ale w samym lokalu pozostaje Wam ocenic...

Suplement porzuciłam dawno temu, bo kawę dostałam niedobrą.
Przeniosłam się na Kościuszki 11, nowej nazwy nie znam - rozszerzyli menu, wystrój się poprawił, a obsługa jeszcze milsza

Suplement potrzebuje rewolucji Magdy Gessler

Jogii napisał:

Witajcie,

jestem, a właściwie byłem fanem "Suplementu". Razem z żona chodzę tam od myśle 7 lat i nawet sesje ślubną robilismy sobie w lokalu. Natomiast to co się dzieje tam ostatnio mocno mnie martwi. Mam na myśli obsługę, której notorycznie jest za mało, dziewczyny biegają i gubią się między klientami. Jak wy to widzicie ? Szkoda mi tak fajnego lokalu, na moich oczach traci swój prestiż i wyjątkowość. Czy to tylko moje odczucie, jak widzą to inni bywalcy "Suplementu", proszę Was o opinie.

Pozdrawiam

Opinia z 2012 a (niestety) nadal aktualna. Suplement ma zarówno duże plusy (wybór dań, słynne sałatki w misce, desery, ceny znośne, wystrój, lokalizacja), jak i minusy (przede wszystkim to chaotyczna, gubiąca się w zamówieniach, widać, że słabo przeszkolona i opłacona obsługa - wina właściciela i menadżera, nie samej obsługi; ostatnio częste braki w stanie piw...). Lokalizacja taka, że ludzie i tak przyjdą, ale rzeczywiście fajnie, gdyby ktoś nad tym lepiej zapanował.

Hańba, w kuchni garki bardzo mocno spalone i niedoczyszczone jakby były używane przez 30 lat, mikrofala zepsuta bez rączki, zupy wyciągnę z zamrazalki odgrzewane w mikrofalowce i wrzucane do garka, muchy płaczące się w kuchni, organizacje kuchni jak i personelu zerowa. „Okres próbny''(bez podpisania umowy można powiedzieć ze szukają taniej siły roboczej po niecałych 4 godzinach oczekują niewiadomo czego po tym jak każą obierac warzywa bądź owoce co robi to pomoc kuchnne gdzie bylo aplikowane jako kucharz) a Pani Monika na rozmowie o pracę była bardzo sympatyczną i mila osobą, a jak przyszlo do pracy w kuchni to była bardzo nieprzyjemna i nieprofesjonalna poprostu miała gdzieś osobę która przychodzi na okres próbny. Również inni ludzie mówią że ta sytuacja nie jest jednorazowa, a po opiniach z przed kilku lat widać, że traktowanie nowych pracowników się nie zmieniło. Jest to naganne zachowanie i nieodpowiednie. Nie polecam aplikowac do tej kawiarni, strata czasu, nerwów i zdrowia psychicznego.

Tak jest bardzo często, że osoba, która zatrudnia jest spoko na rekrutacji, a potem pracy okazują się być mega wredne. Dawno nie jadłem w Suplemencie, niektorzy moi znajomi się śmieją, że chodzi tam sama elita Bytomia, śmietanka towarzyska nie wiem za bardzo o co chodzi. Na pewno coś co mnie zniechęca tutaj to zdecydowanie ceny i troche nadęta atmosfera. A jeżeli już tutaj przyjdę, to na pierożki ze szpinakiem.