TEMAT:

Niedawno w kamienicy przy Krakowskiej 2 został otwarty nowy pub. Wcześniej w tym miejscu była prażalnia kawy Cafe Amor. Podobno prowadzi go barmanka z Pubu na Rycerskiej. Nowy lokal ma podobny klimat; dominuje w nim naga cegła i drewno. Wybór piw też jest dość podobny. Ciekawostką jest, że w ofercie dostępna jest słynna Kofola.

W środku wygląda tak:


Z zewnątrz lokal sprawia wrażenie zamkniętego, lecz jest czynny codziennie od 17:00 lub 19:00. Właścicielka powinna powiesić jakiś szyld, bo dużo ludzi może nawet nie zdawać sobie sprawy, że tam jest jakiś nowy lokal

Byłam tam wczoraj i szczerze? Niezbyt. To taka rozwleczona, udziwniona wersja Pubu na Rycerskiej. Sala pierwsza: żarówki walące po oczach, pustawo - gołe ściany, chyba brak pomysłu lub dopiero coś się tam urodzi (?). Pozostałe sale już lepiej - mniejsze stoliczki, kanapy itd. ale generalnie coś tu nie zagrało. Wybór piw ok, ceny przyzwoite, ale na zdjęciach powyżej wygląda dużo lepiej, niż jest w rzeczywistości. Muzyka grająca ciut za głośno, wybór mocno przypadkowy. Przypomina mi knajpy, do których chodziłam 10-15 lat temu, tylko że czas nie stoi w miejscu.

Lokal bardzo klimatyczny i obszerny. Dobrze zaopatrzony, miła obsługa. Nagrywałyśmy w miniony czwartek filmik i nie było żadnego problemu ze ściszeniem muzyki. Dodatkowo oprócz baru uwagę bytomian powinno zwrócić to co się znajduje na ścianach tuż obok.
Między innymi na ścianie po prawej stronie zostały powieszone grafiki i mapy. Jedna z map obrazuje jak zmieniała się zabudowa Bytomia na przełomie XIX i XX wieku.
Przez prawie 3 lata przyglądałam się jej w mojej dawnej pracy

Bardzo przyjemne miejsce na piwko, nie ma tłumów co jest zaletą Piwa różne, smakowe portery super

^^^ Ostatnio, gdy na Rynku był spektakl, to w Fuchsie było pełno do późnych godzin nocnych. Wiem bo siedzieliśmy tam ze znajomymi

Moim zdaniem ten pub jest bardzo fajny. Rzeczywiście czuć w nim klimat Rycerskiej, ale cóż się dziwić, skoro jego właścicielka przepracowała tam sporo czasu. Według mnie, to nie wada, lecz zaleta.

Byłem,usiadłem,wypiłem.
Moje subiektywne odczucia?Zgadzam się z opinią że..."Niezbyt".Ale dla każdego to co lubi.