TEMAT:

Dziś jadąc samochodem zauważyłem, że mieszkam w Strefie 30 ( mam nadzieje że moja percepcja nie jest aż taka zła i znaki faktycznie stoją dość krótko).
Trochę jestem zdziwiony, były jakieś zapowiedzi władz miejskich w tej kwestii ?


Strefa rozpoczyna się w następujących miejscach:

Woźniaka od Al. Legionów


Woźniaka od skrzyżowania z Dworską/ Powstańców Śląskich


Kraszewskiego od Alei Legionów


Fałata od Strzelców Bytomskich


Ligonia od Strzelców Bytomskich


Cała strefa wygląda tak:

Przejeżdżam tamtędy kilka razy w tygodniu, ale chyba jeżdżę na pamięć, bo nie zauważyłem tej "strefy 30". W sumie jest to strefa z bardzo gęstą zabudową mieszkalną, więc ograniczenie całkiem sensowne. Na osiedlach też się takie stosuje, a ten obszar można podciągnąć pod takie duże osiedle

Jakość nawierzchni dróg w centrum skuteczniej ogranicza prędkość niż jakies zakazy. Zakazy spełniają swoją rolę głównie jak trzeba komus dac mandat, a wiadomo im wieksze przekroczenie tym wyzsza kwota. To jest łatanie budżetu a nie dbanie o bezpieczenstwo. Gdyby dbano o bezpieczenstwo mieszkancow to po pierwsze doprowadzono by drogi do cywilizowanego stanu, zabezpieczono chodniki, przejscia dla pieszych a nie kazano truć ludzi jezdzać na drugim biegu.

Czekamy na pozostałe części Śródmieścia no i jednak stosowną kampanie informacyjna...

W strefie ograniczonej prędkości zazwyczaj występują tylko skrzyżowania równorzędne, natomiast nie powinny istnieć skrzyżowania ze znakami określającymi pierwszeństwo przejazdu.

Passphrase napisał:

Jakość nawierzchni dróg w centrum skuteczniej ogranicza prędkość niż jakies zakazy. Zakazy spełniają swoją rolę głównie jak trzeba komus dac mandat, a wiadomo im wieksze przekroczenie tym wyzsza kwota. To jest łatanie budżetu a nie dbanie o bezpieczenstwo. Gdyby dbano o bezpieczenstwo mieszkancow to po pierwsze doprowadzono by drogi do cywilizowanego stanu, zabezpieczono chodniki, przejscia dla pieszych a nie kazano truć ludzi jezdzać na drugim biegu.

Woźniaka nie ma jakiejś super nawierzchni a w nocy auta cisną co najmniej 60, hałas niemiłosierny.

Passphrase napisał:

a nie kazano truć ludzi jezdzać na drugim biegu.

tak może być przy obecnych blachosmrodach które są całkowicie niedostosowane do jazdy miejskiej - z powodów które żeśmy omawiali wielokroć. ( choć emisja przy obecnej patologowej szarpanej jeździe w porównaniu z jazdą płynną 30-tką mogłoby dać podobne wyniki ) - a to NIE jest jakikolwiek argument we względzie tego jak docelowo organizować ruch . JEST tym argumentem konieczność ograniczenia energochłonności, chwilowych poborów mocy, przyspieszeń, hamowań, potencjalnych skutków wypadków, czyli koniczeność dokonania wszystkich zmian niezbędnych do wprowadzenia WŁAŚCIWYCH pojazdów miejskich na ulice. Uprzejmie proszę o niewkraczanie na te tematy bez próby ogarnięcia całokształtu i niewygłaszanie szkodliwych tez.

Jak pokazuje życie tzw. znak strefa 30 to tylko delikatna sugestia. Zapraszam na Wyzwolenia. W godzinach szczytu wszyscy objeżdżają Zabrzańską by nie stać w korku, więc prędkości jak na taką ulicę są zatrważające. Przy okazji dostrzec można prawidłowość, że im starsze auto tym bardziej jest szybciej. Jest przed 22:00, więc o jakości Wyzwolenia nie będę się wypowiadał.

30? szkoda że nie 10 to bym na wstecznym jeździł....

Nawet bez strefy raczej jeździ się tam wolnej niż 50, z drugiej strony takie strefy nic nie dają - Katowice mają taką już od dłuższego czasu i rzeczywistość pokazała swoje - mało kto jeździ 30.

Na wyzwolenia dziura na dziurze i zaparkowane pojazdy że ciężko 2 auta mogą się swobodnie minąć to gdzie tam można zapierniczają. Strach jechać więcej niż 30 aby zawieszenia nie urwać.

toled napisał:

z drugiej strony takie strefy nic nie dają - Katowice mają taką już od dłuższego czasu i rzeczywistość pokazała swoje - mało kto jeździ 30.

zalecam nabycie podstawowych umiejętności z logiki przed próbami "argumentowania"

toled napisał:

Nawet bez strefy raczej jeździ się tam wolnej niż 50, z drugiej strony takie strefy nic nie dają - Katowice mają taką już od dłuższego czasu i rzeczywistość pokazała swoje - mało kto jeździ 30.

Na Fałata może się jeździ mniej niż 50, ale Woźniaka w dół, czyli w stronę Walickiego to czasem się nieźle potrafią rozpędzić. Co do samej strefy, to wiadomo, że większość jeździ powyżej dozwolonej prędkości, ale to samo jest przy ograniczeniu do 50. Tak więc summa summarum przynajmniej część zamiast pojechać 70 pojedzie 50 km/h.

AA napisał:

toled napisał:

z drugiej strony takie strefy nic nie dają - Katowice mają taką już od dłuższego czasu i rzeczywistość pokazała swoje - mało kto jeździ 30.

zalecam nabycie podstawowych umiejętności z logiki przed próbami "argumentowania"

To teraz ja ci napisze.
Mało kto w kKatowicach jezdzi 30 km/h.I tak na prawde w takim miescie jest to nierealne.
Oczywiście tobie na symulacjach bardzo ładnie ci wyjdzie .Tylko życie to nie symulacja komputerowa.

Strefa "ograniczonej prędkości" nie sprowadza się tylko do ograniczenia prędkości. Jak wcześniej napisałem, to wprowadzenie skrzyżowań równorzędnych, a więc wykorzystania "zasady prawej ręki" w praktyce.
To również możliwość budowy wszelkich nieoznakowanych urządzeń ograniczających prędkość, czyli szykan lub progów zwalniających.
I to jest rzeczywisty sens wprowadzania takich stref.
Postawienie tylko samych znaków "strefa 30" jest bezzasadne.