Nie ma dobrej passy Damian Bartyla: lipa z wnioskiem do Ministerstwa Sportu o kasę na stadion, lipa z 250 milionami na BeCeTkę, lipa z EC Szombierki, opóźnienia z Gminnym Programem Rewitalizacji (słynne 100 milionów euro), katastrofa z BPK, wniosek o upadłość Polonii Bytom i jej ostatnie miejsce w tabeli. Grudzień przyniósł historyczny wstyd bowiem nigdy wcześniej Regionalna Izba Obrachunkowa nie wydała negatywnej opinii nt. budżetu Bytomia.
Zatrzymajmy się na chwilę na tej ostatniej kwestii. Pokazuje ona dobitnie jak wcześniejsze złe decyzje samego Bartyli jak i jego nominatów generują dzisiejszy problem. Wielokrotnie wraz z radnymi opozycji, prezesem Markiem Stalmachem i byłym radnym Januszem Wójcickim informowaliśmy o zakupie przez BPK kuriozalnie drogich i równie niepotrzebnych studni w Tarnowskich Górach, zakupie działek od miasta z których BPK nie ma należnych przychodów, pożyczkach dla stowarzyszenia Damiana Bartyli, gigantycznej karze za nieprawidłowości na miejskim wysypisku czy coroczne straty od 10 do ponad 40 milionów. Razem daje to blisko 100 milionów złotych problemów. Problemów, które wpływają negatywnie na sytuację finansową miasta i kończą się właśnie negatywną opinią RIO.
Nie są to jedyne problemy w BPK bo dalej na liście płac znajdziemy nazwisko „wybitnego” prezesa Zięby, udzielane są kolejne pożyczki (np. dla upadającej Polonii albo fundacji Bytomski Sport zarządzanej przez kumpla budzików, która to fundacja ma zajmować się robotami budowlanymi), kolejny rok zapowiada się stratą bo za 3 kwartały wynosi ona 11,5 miliona złotych. Te tematy rozwiniemy niedługo.
Tymczasem Damian Bartyla musi uporać się problemem budżetu na rok 2017. A jest to problem niemały. RIO nie odniosła się jeszcze do zgłaszanych przez nas wątpliwości jak zaniżenie składki na KZK GOP, brak pieniędzy na dostosowanie szpitala do kolejnego kontraktowania, brak pieniędzy na wykup działek pod BeCeTkę czy wreszcie pokrycie wspomnianych już strat w BPK.
RIO nie odniosło się również, bo nie mogło, do znanych już dziś a nie znanych 1 grudnia dodatkowych problemów budżetu tj. podwyższenia kwoty wolnej od podatku, co może oznaczać nawet 10 milionów dochodów budżetowych Bytomia mniej czy co najmniej kilku milionów na przeprowadzenie reformy edukacji. Budynki gimnazjów trzeba bowiem dostosować do przyjęcia młodszych uczniów a zwalnianym niesety nauczycielom i pracownikom trzeba będzie wypłacić odprawy.
Mając tyle zagrożeń Damian Bartyla zdecydował się przygotować budżet wyżyłowany do progów ostrożnościowych w dodatku okłamując radnych i cały świat co do rzeczywistego stanu poręczeń, finansów i zadłużenia, co wskazała RIO.
Teraz zamiast myśleć o świętach Damian Bartyla musi gasić pożary, które sam wywołał.
I po co Ci to Panie Prezydencie? Utopił Pan w długach Polonię to teraz musi Pan jeszcze utopić Bytom?