TEMAT:

Bilety do kina nie należą do najtańszych i wielu Polaków...

Czytaj więcej...

Prowadził swojego videobloga...

Myślałem że era filmów w jakości TC to już historia. Dwadzieścia lat temu na kasetach VHS oglądało się filmy nagrywane z kina a "wypożyczalnia" była na wałowej. Telefony z wyświetlaczami full hd, 4k w domah projektory, telewizory 50" nagłośnienie 7.1 i na to wszystko film nagrywany z kina z jakością dźwięku jak odgłosy z muszli klozetowej. Ludzie nigdy nie przestana mnie zaskakiwać.

Dodam że bilet do multipleksu kosztuje w środę 16 zł a przy płatności masterpassem drugi bilet otrzyma się gratis. Narazić się na karę więzienia (wątpię żeby dostał karę bezwzględnego pozbawienie wolności) i grzywnę (tu jestem pewna że prawnicy dystrybutora filmu wycisną z pana kilka tysięcy) żeby pokazać film ludziom którym szkoda 16 zł na bilet. Brawo. Pan musi być z siebie dumny.

Sam wtedy byłem w kinie i widziałem jak go wyprowadzali.

Za bilet zapłacił? - zapłacił!
Smartfon był jego - pewno tak
Transmitował po necie a nie w eterze
Udostępniał za darmo

To odstosunkować się od niego!
Prawa autorskie, patenty itp to hamulec rozwoju ludzkości.

To co ten człowiek zrobił to kradzież. A to co napisałeś się jest szczytem hipokryzji. Ten człowiek ukradł czyjąś własność. I jest to taka sama własność jak samochód, komputer itd.Jego prawo własności szanujesz a dlaczego własności dystrybutora czy kina - jaką jest ten film już nie? Oglądanie nowości kinowych nie jest niezbędne do życia. Jeśli nie stać cię na film w kinie w internecie jest wiele treści udostępnianych przez twórców czy dystrybutorów za darmo i legalnie.
Prawa autorskie, patenty to czyjaś własność intelektualna. I osoba która jest ich właścicielem może nimi dysponować w jaki sposób chce tak jak ludzie mogą dysponować owocami pracy własnych rąk. Jeśli kupuję okna to za nie płacę a nie domagam się żeby producent dał mi je za darmo bo mieszkanie bez okien hamuje mój rozwój bo nie mogę w nim mieszkać. Dlaczego piekarze nie rozdają chleba za darmo tylko chcą za niego pieniądze? Przecież chleb to podstawowa potrzeba a głód blokuje rozwój?
Twórcy czy to dóbr materialnych czy to kultury czy innego rodzaju własności intelektualnej ponoszą koszty w procesie tworzenie danego dobra i to że chcą na tym zarabiać jest dla mnie zrozumiałe.

Może w świetle prawa i ukradł, ale prawo a sprawiedliwość to dwie różne sprawy, hipokryzja hmm raczej mam w tym temacie odrębne zdanie- czyli jak słyszę prawa autorskie to mi się śmiać chcę.
Tak biedni artyści, i wytwórnie filmowe

Sprawiedliwości to za swoją pracę dostać zapłatę. Ale co w prawie autorskim czy w prawie do własności intelektualnej jest zabawnego? Jeśli ja poświęcam na coś czas i środki to mam prawo otrzymać za to zapłatę. Koniec kropka. Jeśli chcę obejrzeć film to płacę za bilet do kina. Jeśli mnie na to nie stać to go nie oglądam - proste. Kino ani dystrybutor nie ma obowiązku charytatywnie udostępniać filmu bo komuś szkoda na bilet a ma ochotę go zobaczyć.
Wszyscy ludzie powinni być najedzeni, mieć gdzie mieszkać, mieć możliwość wypoczynku. Idąc zgodnie z twoim poczuciem sprawiedliwości -sklepy powinny rozdawać żywność za darmo, developerzy mieszkania a biura podróży zagraniczne wycieczki co najmniej raz do roku.

To że ktoś nie jest biedny to nie trzeba mu płacić? To znaczy że można go okraść? Dlaczego? Czy ty pracujesz za darmo?

Mam inne poglądy w tym temacie- nie widzę w tym nic złego skoro zapłacił za bilet do kina i nie czerpał korzyści finansowych z udostępnienia tego materiału- to według mojej oceny nikogo nie okradł.

W odpowiedzi na Twoje pytanie -nie uważam żeby w tym przypadku ktokolwiek został okradziony !, owszem często pracuje non profit.

Rozumiem też, że Ty nigdy nie obejrzałaś pirackiego filmu z neta , nie ściągnęłaś mp3, a jak robiłaś w domu prywatkę to odprowadziłaś zapłaciłaś tantiemy no i oczywiście opłacasz abonament rtv.?

Oczywiście że płacę abonament rtv. Pomimo że nie oglądam telewizji ale mam odbiornik, czasem słucham radia. Pirackich mp3 nie ściągałam nigdy, kilka pirackich filmów zdarzyło mi się obejrzeć i uważam że było to z mojej strony nieuczciwe. Ciężko jest mi zabrać głos na temat prywatek gdyż takowych nie urządzam w domu a w lokalu. Inne spotkania towarzyskie odbywające się u mnie w domu pozbawione są akompaniamentu muzycznego. Ale jeśli kiedyś wpadłabym na pomysł urządzenia tanecznej imprezy u mnie w domu to zapewne byłaby to muzyka puszczana z moich płyt które zostały kupione legalnie i z tego co się orientuję to odtwarzanie ich na imprezach domowych wśród znajomych i rodziny zwolnione jest z tantiem.
To że pracujesz non- profit rozumiem jest twoim wyborem a nie jest spowodowane nieuczciwością pracodawcy czy kontrahenta.
Okradzione zostało kino i dystrybutor. Oba te podmioty zatrudniają ludzi i nie są organizacjami non-profit. I każda osoba chcąca oglądnąć film winna jest wnieść opłatę w wysokości ceny biletu. Jednym słowem osoba która upubliczniła ten film spowodowała że X osób nie pójdzie już na niego do kina i nie zapłaci za bilet. Czyli pozbawiła w wyniku oszustwa potencjalnego zarobku.

"Jednym słowem osoba która upubliczniła ten film spowodowała że X osób nie pójdzie już na niego do kina i nie zapłaci za bilet. Czyli pozbawiła w wyniku oszustwa potencjalnego zarobku."
Równie dobre będzie założenie że X osób oglądając ten strem stwierdziło -fajny film chętnie go obejrzę w przyzwoitej jakości, poszli do kina i kupili bilet. ale Ty od razu założyłaś że ten człowiek jest złodziejem i spowodował straty- trzeba by było teraz tą tezę udowodnić inaczej obraziłaś tego człowieka.
Ja rozumiem że to co piszesz jest zgodne z literą prawą, i z Twoimi przekonaniami ok w porządku. ja jak napisałem wcześniej mam w tym temacie inny pogląd.

Ta osoba jest oszustem i złodziejem bo zgodnie z regulaminem kina nie miała prawa powielać ani rozpowszechniać filmu.
Żeby przekonać się czy film jest dobry należało iść do kina i zakupić bilet. Także udowodnienie że osoba ta nie jest złodziejem i oszustem będzie należało do prawnika tego pana. A jestem więcej niż pewna że i sąd potwierdzi zgodnie z literą prawa iż osoba ta dokonała kradzieży i oszustwa.

Magdalena napisał:

Żeby przekonać się czy film jest dobry należało iść do kina i zakupić bilet.

Rozumiem,że kino zwróci mi za bilet jeżeli wyjde niezadowolony z seansu ?

PS.Pobieranie z sieci filmów czy muzyki na własny użytek jest jak najbardziej legalne.Nielegalne jest rozpowszechnianie.

To że złamał prawo jest bezdyskusyjne, ale prawo bywa różne są kraje w których zgodnie z prawem karze się zgwałconą kobietę. Ja rozpatruje to w odniesieniu do własnego postrzegania dobra i zła, Pani do swojego. Dla Pani będzie złodziejem a dla mnie nie.
Będę bronił tego typu postępowania (no chyba, że ktoś z tego czerpie profity) bo samemu czasem korzystam z treści, w ten lub inny sposób udostępnionych. Czasem nie ma wyjścia, film czy inna treść może być niedostępna w sposób LEGALNY, i co w samolot do np. Tokio i na seansik do kina lub po oryginalną płytę? Następny fakt to taki że wielu ludzi żyjących w krajach o mocno ograniczonych swobodach obywatelskich ma dzięki takim "złodzieją" dostęp do kultury innej niż np. wyjący z wieży minaret Imam.