No i w końcu pojawiły się konkrety, o których ujawnienie apelowałem wczoraj. Czy jednak przedstawiony nam materiał umożliwia ich ocenę? Czy można odpowiedzieć na pytanie postawione przez bytomski.pl czy proponowane projekty rzeczywiście przysłużą się rewitalizacji Bytomia? Niestety nie zawsze ocena jest możliwa, zwłaszcza w przypadku projektów, na które przeznacza się największe środki. Przykładem rewitalizacja nieruchomości w Śródmieściu Bytomia wraz z utworzeniem nowych przestrzeni publicznych (79 127 500 zł) i projekt rewitalizacji podwórek wraz z najbliższym otoczeniem w Śródmieściu Bytomia (10 000 000 zł). Po pierwsze chciałbym się dowiedzieć jakie cele zamierzamy osiągnąć jako miasto w każdym z przedstawionych projektów. Po drugie co kryje się pod projektem, na który zamierza się wydać blisko 90 mln złotych. Jakie konkretne działania, kwartały, ulice i budynki. Jaki zakres prac?
Pytania dotyczą także mniejszych projektów. O ile zadanie pod nazwą przeniesienie Specjalnego Ośrodka Wychowawczego nr 1 z siedzibą przy ul. Korfantego 14 do budynku po Gimnazjum nr 13 przy ul. Stolarzowickiej 19 (3 200 000 zł) jest zrozumiałe, to już w przypadku rewitalizacji budynku przy ul. Pasteur’a 4 (2 900 000 zł) oczekiwałbym minimum informacji, na przykład na jaki cel ma być przeznaczony budynek. Czy nadal są aktualne plany utworzenia w nim „centrum” działań na rzecz rewitalizacji dzielnicy Bobrek? A jeśli tak, to jaka instytucja miałaby zarządzać owym centrum? Idąc dalej, w pełni popieram działania, które zmierzałyby do kontynuacji rewitalizacji wybranych wcześniej kwartałów miasta. Tak jest w przypadku rewitalizacji terenów po byłej kopalni Rozbark i propozycji utworzenie ośrodka rozwoju aktywności w zrewitalizowanym budynku stacji trafo wraz z renowacją muru oporowego i przyległego terenu od strony ul. Chorzowskiej (22 212 000 zł). Pytanie co mieści się pod hasłem „ośrodek rozwoju aktywności”? Jakie dalsze plany dla tego terenu?
Cieszy zamiar rewitalizacji obiektu budynku dawnego Domu Narodowego UL. Ale czy jest podpisana w tym celu wielostronna umowa: z właścicielem czyli województwem śląskim (a konkretnie z Muzeum Górnośląskim) i z organizacjami harcerskimi? Czy te organizacje mają środki na utrzymanie budynku w kolejnych latach? Czy 1 250 000 zł to kwota wystarczająca, jak na bardzo długą listę problemów, które trzeba w tym budynku i w jego otoczeniu rozwiązać? Bardzo tajemniczo brzmi projekt „integracja i aktywizacja mieszkańców dzielnicy Łagiewniki oraz przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu mieszkańców osiedla Kolonia Zgorzelec poprzez poprawę dostępu do usług i publicznej infrastruktury technicznej (2 600 000 zł)”. Czy to rzeczywiście najlepszy pomysł na rewitalizację Kolonii Zgorzelec? Czy wyciągnięto wnioski z pierwszej podjętej próby? Czy brano pod uwagę inne propozycje?
Tego typu pytań jest bardzo, bardzo dużo. Szkoda, że nie można było ich zadać wcześniej i co najważniejsze, szkoda że zapewne nikt nie udzieli na nie odpowiedzi. Mam nadzieję, że wszystkich nas łączy troska o nasze miasto i jego dalszą zmianę, poprzez optymalne wykorzystanie środków, o które tak długo i wytrwale trzeba było walczyć.