Wprawdzie samochowała w kącie stała, ale z satysfakcją przypomnę, że od pierwszego dnia rządów Bartyli byłem w twardej i bezkompromisowej opozycji. Stąd też przez sześć lat, podejmowałem wszelkie możliwe działania, aby ten stan rzeczy zmienić. Tak było zwłaszcza w roku 2014, tak było i rok temu. Dlaczego? Bo dobry Bytomia było, jest i będzie dla mnie wartością nadrzędną. Z dużą radością i jeszcze większymi oczekiwaniami, przyjąłem nowego prezydenta i nową większość w Radzie Miasta. Kibicuję im od pierwszego dnia, wnikliwie przyglądając się wszystkim prowadzonym działaniom.
Rzadko o nowej władzy pisze, bo uważam że każdy ma prawo do spokojnego startu, zwłaszcza jak przejmuje miasto w takiej ruinie. Dlatego też z dużym spokojem przypatruje się także prowadzonej polityce personalnej. Zauważyłem wiele dobrych decyzji, były też i słabsze, a nawet budzące mój osobisty sprzeciw. Mimo to, stosowałem się do maksymy zamieszczonej w tytule wpisu.
Przychodzą jednak momenty, w których trzeba zabrać głos, pomimo że jak zawsze będzie to niepopularne. Nie mogę jednak przejść obojętnie wobec zmian jakie zaszły w zarządzie spółki PEC Bytom, a mianowicie wyboru na wiceprezesa tejże spółki Krzysztofa Wójcika. Z układem którego twarzą był Wójcik walczyłem na pierwszej linii 5 lat. Tworzyły go instytucjonalnie SLD i Wspólny Bytom, ale wokół orbitowały osoby z różnych opcji politycznych, także prawicowych. Z tego okresu przypomnę jeden z komentarzy na blogu z 4.12.2006 roku: Trzeba przyznać, że ekipa Wójcika potrafi kłamać …. ale pamiętamy te kłamstwa i górnolotne stwierdzenia z czasów prosperity komuny w Polsce. Byłem na spotkaniu u studentów i potwierdzam słowa Piotra Koja. Jedno co trzeba przyznać to ekipa Wójcika potrafi zaśmiecić Bytom, jadąć do pracy widziałem koszmarne plakaty promujące Wójcika z cyferkami, to też pamiętamy z Polski Ludowej. Tylko czy ludzie dadzą się na to nabrać ? Dość mydlenia oczu, dość degradowania Bytomia.
Czy moje oburzenie na tą nominacje jest odosobnione? Poniżej klika opinii internautów z FB strony bytomski.pl:
Łukasz - Nie wiem dlaczego ale jak słyszę Wójcik zaraz kojarzy mi się kupowanie głosów za pół litra
Jan - A mi się kojarzy jak kierowca otwiera drzwi auta,a ówczesny pan prezydent wypada z niego na miechowicach
Witold - No to po calaku! A tak powaznie, to niewiele sie w tym kraju zmienia- co najwyzej klimat.
Andrzej - to ma być żart? koleś z zarzutami za korupcję w miejskiej spółce?
Małgorzata - Dyrektor do spraw rozwoju,buahaha dobre sobie
Gabriela - To jest skandal !!!
Jan - Czerwony nosek ma się dobrze widać
Tylko tam 55 komentarzy, wybrałem te "spokojniejsze"...
A może "bohater" dzisiejszego wpisu się zmienił? Niestety NIE i to jest najbardziej bolesne!! Pamiętacie referendum o odwołanie Bartyli? Powstał wtedy bardzo szeroki front walki z PINOKIEM. Staraliśmy się przekonać bytomian, że nawet rok wolny od układu, to dla miasta ogromna szansa. W tym momencie postanowiliśmy zabrać głos także my, byli prezydenci Bytomia. W bardzo wyważonym liście, opierając się tylko na faktach, wyraziliśmy nasz sprzeciw wobec niszczenia miasta przez Bartylę i układ. List podpisali Janusz Paczocha, Józef Korpak, Marek Kińczyk i ja. Kto nie podpisał? Krzysztof Wójcik.
Czy dziwię się, że nikt z ludzi władzy nie oponował? NIE. Koalicja Obywatelska to już Koalicja Europejska, której jednym z satelitów jest SLD. A jak wcześniej pisałem, układ rządzący Bytomiem w latach 1998-2006, budował wsparcie także po prawej stronie sceny politycznej.