EDIT: widzę, że w tym moim rozgoryczeniu mi się rozpisało i post jest nieczytelny. Przykłady zrobiłem pogrubionym drukiem.
Inspiracją do rozpoczęcia tego wątku były dla mnie tematy założone przez angel i manieckiego. W tych tematach obnażono dwa profile na Facebooku, stanowiące, jak się okazuje, tubę propagandową określonych komitetów wyborczych: BytomskiLew.pl oraz Typowy Bytomianin.
Tytułem przypomnienia:
Temat o BytomskiLew.pl:
bytomski.pl/forum-bytomia/polityka-i-wl-...rofil-bytomskilew-pl
Temat o Typowym Bytomianinie:
bytomski.pl/forum-bytomia/polityka-i-wl-...ugach-wolosza#181413
W ostatnim czasie na moim Facebooku i w informacjach udostępnianych przez moich znajomych cały czas widzę anonimowe posty stanowiące (najczęściej dość marnej jakości) propagandę. I w sumie nawet by mnie to nawet nie ruszało i nie skłoniło do działania w żaden sposób, gdyby robiły to komitety wyborcze (kandydatów mamy, jakich mamy, nie spodziewam się po żadnym z nich zbyt wiele). Myślę, że nawet anonimowe strony z propagandą nie stanowią zagrożenia – ot, kandydaci obrzucą się błotem w kampanii, a za dwa tygodnie nikt o tym nie będzie nawet pamiętał.
Niestety, w bytomskiej kampanii mamy do czynienia ze zjawiskiem innym, bardziej niebezpiecznym. Mianowicie coraz więcej propagandy serwowanej jest na stronach, które z założenia miały być oddolnymi, dotykającymi ważnych dla nas wszystkich, problemów lub mających stanowić miejsce poważnej debaty o przyszłości naszego miasta. I znów – wolność Tomku na swoim fanpage’u, możnaby rzec, gdyby nie to, że fanpage… od początku był narzędziem zręcznej inżynierii politycznej.
Jako osoba, która uważa, że to, co najbardziej kuleje w naszym społeczeństwie, to udział w inicjatywach tzw. społeczeństwa obywatelskiego (tj. apolitycznych z zasady prób oddolnego działania w różnych sprawach), postanowiłem działać. I obnażyć prawdę o niektórych „społecznikach”, będących tak naprawdę PR-owcami lub politykami określonej opcji politycznej. Uważam bowiem, że takie nabieranie ludzi – pomijając już możliwy wpływ na wynik wyborów, co jest kwestią w tym przypadku drugorzędną – całkiem zniechęca już do angażowania się w jakiekolwiek oddolne inicjatywy. Niezależnie od popieranej opcji, większość Polaków łączy jedno – brzydzą się polityką i politykami (wszystkich zresztą opcji, co widać między innymi na tym forum) i na pewno w nic się nie zaangażują wiedząc, że tak naprawdę wyłącznie zbierają poparcie dla określonego kandydata i stanowią jego sztab wyborczy.
A zatem, do dzieła!
Po Typowym Bytomianinie, który został obnażony jako dzieło agencji PR-owej działającej (zupełnie przypadkiem, jak domniemuję
) na rzecz trzech podmiotów, w których stanowiska kierownicze pełnił lub pełni Mariusz Wołosz, czas brnąć dalej. Dla zainteresowanych link do sposobu odkrycia Typowego Bytomianina tutaj:
bytomski.pl/forum-bytomia/polityka-i-wl-...ugach-wolosza#181413
Mała uwaga: sposób jest lekko nieaktualny, ponieważ dzień po publikacji posta usunięto adres mailowy na fanpage’u.
Zanim napiszę, co w to zimne popołudnie (no dobra, pierwsze rzeczy odkryłem wczoraj
) odkryłem (nie ruszając się sprzed ekranu mojego komputera przez nieco ponad godzinę), jedno zastrzeżenie: żaden ze mnie haker, nigdzie się nie włamałem, poniżej krok po kroku opiszę, w jaki sposób, przy pomocy dwóch narzędzi: wyszukiwarki Google oraz Facebooka zobaczyłem pewne powiązania. Co z tą wiedzą zrobicie – Wasza sprawa. Idźcie na wybory, nie idźcie, głosujcie na kandydata A, B, oddajcie głos nieważny – nie moja sprawa. Ten post powstał jako sprzeciw względem zabijania społeczeństwa obywatelskiego. Ja tam uważam jak większość: wybór w drugiej turze mamy naprawdę „doskonały”.
Przykład pierwszy: Bytom to nie hasiok: web.facebook.com/Bytomtoniehasiok/
Tu próba przedstawiania się jako „grono społeczników” (sugerując zarazem, że jest to inicjatywa oddolna i apolityczna przez pomijanie powiązań politycznych) jest szczególnie nie fair – inicjatywa dotyka najbardziej interesującego nas, bytomian, problemu nielegalnego składowania odpadów.
Na samym fanpage trudno szukać wskazówek wiążących stronę z jakąkolwiek firmą PR-ową. Poszukałem więc autorów strony. Jako że do autorstwa strony nikt się oficjalnie nie przyznaje (co zauważyłem jakiś czas temu, chcąc samemu zaangażować się w działalność i nie mogąc znaleźć adresu, maila, nazwy stowarzyszenia, czegokolwiek), poszukałem w wyszukiwarce Google autorów „Bytom to nie hasiok”.
Trafiłem na stronę „Wyborczej” (jeden z pierwszych wyników):
katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35055,22...isableRedirects=true
Jako autorzy inicjatywy przedstawiają się tam pan Maciej Gajos i pani Edyta Maj (stwierdzając w części artykułu, że od strony technicznej poprosili kolegę o pomoc). Kolejne szybkie googlowanie i zagadka zostaje rozwiązana – oboje wymienieni startowali do Rady Miasta z list Platformy.
Maciej Gajos – okręg 5, lista 4, pozycja 2 (nie zdobył mandatu)
Edyta Maj – okręg 1, lista 4, pozycja 3 (również nie zdobyła mandatu)
Źródło:
wybory2018.pkw.gov.pl/pl/geografia/246200#results_elect_council
Tyle jeśli chodzi o „społeczników” i „działanie obywatelskie”. Nie będę oceniał czyją winą i w jakim stopniu jest problem śmieci (czy Marszałka z PO, czy Prezydenta Bartyli, czy może byłego Wiceprezydenta Wołosza – w Internecie krążą różne opinie, a ja nie znam się, to się nie będę wypowiadał). Fakty są takie, że problem występuje.
Ktoś powie: „no dobrze, ale przecież działanie obywatelskie i kandydowanie do Rady Miasta się nie wykluczają”. I miałby rację, gdyby nie to, że:
Primo – inicjatywa przedstawia się jako inicjatywa społeczników i sprawia wrażenie, jakby była całkowicie apolityczna. Jak to określił w swoim wpisie (zatytułowanym – nomen omen „Nie dajcie się zwieść”) Prezydent Piotr Koj: „To on [Mariusz Wołosz – mój dopisek] od początku konsekwentnie wpiera działania społeczników w walce z śmieciową mafią, o czym wspominali wielokrotnie i co przełożyło się na udzielone poparcie”. Zwracam uwagę: „(…) co przełożyło się na udzielone poparcie”. Serio? Czyli kandydaci na radnych z ramienia PO rozważali poparcie np. pana Michałowskiego, Wężyka, Czubaka czy Janasa? Przykro mi, Panie Prezydencie, nie kupuję tego.
Niestety, fakty są takie, że analizując treść wpisów na fanpage trzeba stwierdzić, że ta inicjatywa z apolitycznością nie ma nic wspólnego. I nie jest to przypadek, czy fakt że Mariusz Wołosz jako jedyny dostrzega problem śmieci i chce z nimi walczyć. To po prostu strona założona albo przez członków Platformy (przy pomocy ich kolegi, jak sami stwierdzili w linkowanym artykule), albo kolejnego PR-owca, który robi z ludzi idiotów.
Secundo – fakt, że w ostatnich tygodniach z „Bytom to nie hasiok” zrobił się słup agitacyjny pana Mariusza Wołosza powoduje, że bardzo potrzebna inicjatywa straciła sens. W mojej ocenie teraz już nikt nie uwierzy, że ci ludzie chcą naprawdę tylko walczyć ze śmieciami. Jedną rzeczą jest już nawet poprzeć kandydata, a czym innym jest wrzucać kilka-kilkanaście postów każdego dnia wychwalających kandydata na stołek i ośmieszających (w bardzo niegrzeczny i niekulturalny sposób) jego konkurenta.
Proszę sobie też przeanalizować zdjęcia „społeczników” – tam są w większości działacze Platformy:
bytomski.pl/23349-kandydaci-do-rady-miejskiej-i-ich-priorytety Zabawę w porównania zostawiam Państwu. Ja na kilku przejrzanych zdjęciach znalazłem tylko jednego pana (taki w białym podkoszulku, z lekką nadwagą na zdjęciu z ogłaszania porozumienia), który nie był kandydatem na radnego (lub na Prezydenta) z ramienia Platformy. Ale i o nim pisze „Wyborcza”, że t tylko człowiek, który problem zgłosił w nowej lokalizacji po powstaniu akcji, nie inicjator samego fanpage czy akcji w ogóle.
Przykład drugi: Bytom 2054 pl-pl.facebook.com/BYTOM2054/
Ze strony „Informacje” na Facebooku: „BYTOM2054 tworzymy z fascynacji miastem i jego mieszkańcami. Dlaczego Bytom2054? Nawiązujemy tym samym do 800-lecia nadania praw miejskich naszemu miastu. I choć z dumą patrzymy na historię naszego miasta, to łączy nas obawa o jego przyszłość”. Czyli kolejna społecznikowa, apolityczna inicjatywa, która zupełnym przypadkiem od dłuższego czasu koncentruje się tylko na publikowaniu postów ośmieszających obecnego Prezydenta.
Może nie będę za dużo pisał o tym, że na przykład na pierwszym z brzegu filmiku są działacze Platformy Obywatelskiej, tacy jak pan Robert Białas (skądinąd, tutejszy forumowicz). Oddam głos samemu pomysłodawcy projektu, Prezydentowi Piotrowi Kojowi:
„Abyśmy my, nasze dzieci i wnuki, mieli szansę na wspólne świętowanie 800 urodzin miasta (rok wcześniej niż królewski gród Kraków), podejmujemy działania na rzecz jego ratowania, podobnie jak uczyniliśmy to już nie raz w najnowszej historii Bytomia. Stąd ten pomysł: Bytom2054.
Patrzę na ten projekt z nadzieją. Dlaczego? Bo powstaje ponad podziałami.
Bo dla osób, które go inicjują, najważniejsze jest ich miasto, nie mają znaczenia sympatie polityczne, postawy światopoglądowe, przynależność organizacyjna. Liczy się czystość intencji… [podkreślenia i pogrubienie moje] Bo tworzymy go z fascynacji miastem i jego mieszkańcami. Bo nie jest działaniem na jedną kampanię, na jedną kadencję. I co najważniejsze, podejmujemy te wyzwania świadomi wielu problemów, przed którymi stoi nasze miasto. Mimo to chcemy wspólnie zmieniać Bytom, realizować w nim i z nim nasze marzenia”.
Źródło – artykuł autorstwa Prezydenta Piotra Koja:
wszystkoconajwazniejsze.pl/piotr-koj-byt...dluzsza-perspektywa/
Cóż, Panie Prezydencie, moja nadzieja w stosunku do tego projektu umarła zanim zdążyła powstać.
Przykład trzeci: Jak zmieniał się Bytom web.facebook.com/Jak-zmienia%C5%82-si%C4...7914827/?_rdc=1&_rdr
Nie będę się szczególnie rozpisywał, bo tu w zasadzie nie do końca mogę coś zarzucić – to nie do końca oddolna inicjatywa społeczna, a w dodatku autor sam się ujawnia i podpisuje z imienia i nazwiska. Szkoda tylko, że w większości przypadków wstydzi się przyznać do tego całkiem otwarcie i podpisywać swoim nazwiskiem posty, albo w opisie na stronie głównej wskazać, że nie jest to jakiś niezależny blog o wspominkowo-kronikarskim charakterze, a blog Prezydenta Piotra Koja (tyle że trochę „mniej kulturalny” niż ten oficjalny).
Wystarczy kliknąć w menu po lewej stronie „Informacje” i oto naszym oczom ukazują się trzy pola:
Po pierwsze – „członkowie zespołu”: „Piotr Koj” (stanowi to zarazem link do profilu prywatnego Prezydenta Koja).
Po drugie – więcej informacji:
„Niniejszą stroną, przypominam jak zmieniał się Bytom w latach 2007-2012.
Pozdrawiam
Piotr Koj
Prezydent Bytomia w latach 2007-2012”
Po trzecie – „Dane kontaktowe”:
twitter.com/PiotrKoj
Swoją drogą i trochę na marginesie moich odkryć, Panie Prezydencie Koj, chciałbym tylko napisać, że jako Pana były wyborca oczekiwałem nieco wyższej kultury politycznej, niż przerabianie plakatu wyborczego Prezydenta Bartyli i przypisywanie mu cytatu o „inwestowaniu w hasioki”:
www.facebook.com/489229607914827/photos/...1133/?type=3&theater
Ufff, tyle.
Z drugiej strony - sztabu Prezydenta Bartyli i jego ugrupowania takich „społecznikowych” profili nie znalazłem. Jeśli jednak widzicie takie hejterskie profile na FB, które udają „społeczników walczących o słuszną sprawę”, myślę że kolejną godzinkę przed drugą turą w któryś z wieczorów znajdę.