Gdy pierwszy raz kupiłem bilet miesięczny w Niemczech(na wszystkie środki transportu publicznego w obrębie miasta) płaciłem 58 euro.To było 7 lat temu.Dzisiaj za ten sam bilet płacę 60,5 euro przy czym "drastyczna podwyżka" o 1,5 euro nastąpiła w czerwcu ubiegłego roku.No tak pandemija.
Nie ma co porównywać standardów kultury pracy kierowców,punktualności i trafności rozkładu jazdy jak i samego taboru.PRZEPAŚĆ.
Kontrole "kanarów"w tym okresie miałem 4 RAZY! a do pracy od początku pobytu dojeżdżam autobusem.Kara za nie posiadanie ważnego biletu wynosi równowartość biletu miesięcznego...
Docelowymi klientami komunikacji miejskiej,tak jak pewnie w całym cywilizowanym świecie,jest głównie młodzież,seniorzy,osoby gorzej sytuowane materialnie czy jak w moim przypadku osoby dla których tak skonstruowano trasę aby ich codzienna podróż do pracy była ekonomiczna a przy tym nie odstawała czasowo od przemieszczania się transportem własnym.
ZTM to niestety moloch na glinianych nogach dojony przez nieudolny zarząd.Jednego dnia dowiaduję się że mają przeprowadzić renowację przystanków autobusowych a kolejnego że ze tę renowację zapłacą pasażerowie bo podniesiono ceny biletów.