ROK "DOBREJ ZMIANY".
Kiedy Jego Ekscelencja Andrzej Duda kandydował na urząd prezydenta Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, w przypływie szczerości, na wiecu w Białymstoku otwarcie przyznał, że gdy zwycięży, powoła Narodową Radę Rozwoju, która zdefiniuje ścieżki i sposoby rozwoju kraju.
Jego wizyta w Państwie Środka i rewizyta Xi Jinpinga w Warszawie, napawały otuchą i wiarą w świeży powiew.
Złudne nadzieje na reformatorskość prącej do władzy pod dyktando Jarosława Kaczyńskiego i satelitów - formacji, przyniosła katowicka konwencja programowa.
Rzeczywistość okazała się banalna.
Jedynym programem PiS, jak dotąd konsekwentnie realizowanym, jest POLITYCZNA KORUPCJA.
Zgoda, zwycięstwo nad kolaborantami i kompradorami osadzonymi przez PO i satelitę w cieplutkich i wymoszczonych fotelikach władzy, musiało być poprzedzone nadzwyczajną mobilizacją sponiewieranego elektoratu.
Wszak z definicji Clausewitz'a wprost wynika, że wojna jest przedłużeniem polityki, tyle że militarnymi środkami.
Interpretując to a'contrario, polityka jest także wojną.
Lecz bitwę o Polskę zwieńczyło zwycięstwo. To już przeszłość, świadcząca pozytywnie o strategicznym i taktycznym zmyśle Kaczyńskiego.
Lecz po nim nastała pustka. Koncepcyjna, programowa, finansowa.
Środki przeznaczone na rozdawnictwo ( sprawiedliwość dziejową wobec pokrzywdzonych) pochodzące z tegorocznej sprzedaży częstotliwości LTE i dywidend w NBP miały charakter wyjątkowy i jednorazowy. Na kontynuację tej misji w roku przyszłym - jak na razie nie ma pomysłu.
Nie chcę być złym prorokiem, lecz rad byłbym, by ominął nas los Wenezueli, obficie w przeciwieństwie do Polski wyposażonej przez los i Opatrzność w czarne złoto, a dziś będącej na skraju bankructwa i implozji.
Wprawdzie PiS w sondażowniach wciąż wypada pomyślnie (38%),lecz krocząca za nim bezideowa i bezprogramowa nowoczesna.pl i platforma, wydają się być dlań jedyną alternatywą.
Koszmar !!!
Bo z nimi wszystkimi w tle, mamy alternatywę : czy chcemy zdechnąć na dżumę, czy cholerę ?
Na domiar złego, spada tempo wzrostu gospodarczego Polski.
Mająca za zadanie te ponure trendy powstrzymać - supergwiazda i nadminister ekipy PiS - Mateusz Morawiecki, zaprezentował udanie jak dotąd jedynie 60 slajdów, a w przygotowaniu ma konstytucję biznesu. Żadnych po roku reform, o których PiS w kampanii wyborczej zapewniał, żadnych realnych ruchów naprawczych. A horyzont przemiany, określono na 25 lat, gdy za rok możemy utonąć.
Powiedzmy to wprost :
Jeżeli ta ustawa nie okaże się konkurencyjna wobec rozwiązań, z których korzystają polscy i autochtoniczni przedsiębiorcy w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Czechach czy w Niemczech - to niczego nie zmieni, a jedynie przedłuży czas agonii postmagdalenkowej Rzeczpospolitej o złudzenia i rojenia.
O trwanie w ułudzie utopii....
Milton Friedman, nieżyjący już guru konserwatywnej ekonomii, na początku lat 90-tych skierował do Polski trzy przesłania :
- Rząd nie rozwiązuje problemów, rząd je tworzy.
Rządowe rozwiązanie problemów są zwykle równie złe jak sam problem.
- Polska nie powinna naśladować bogatych krajów zachodnich, bo nie jest bogatym krajem zachodnim. Polska powinna naśladować rozwiązania, które kraje zachodnie stosowały, gdy były tak biedne, jak Polska, oraz
- Polska nie musi i nie powinna stosować żadnych zachęt i przywilejów dla zagranicznych inwestorów. Stwórzcie dobre warunki dla własnych, a ci pierwsi sami przybiegną.
Proste i logiczne !!!
Ale czy ktoś - poza Wilczkiem - to w ogóle w Polsce zrozumiał ???
www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artyk...m_campaign=pieniadze