TEMAT:

Witam jakie macie doświadczenie z przetargami na najem mieszkań w SM Nasz Dom oraz SM Miechowice, Byłam ostatnio na takim przetargu i ręce mi opadły, mieszkanie 60 m2 koleś wylicytował za 18 zł / m2 co daje 1100 zł czynsz + 400 ciepło + woda, gaz , prąd to jakieś prawie 2000 koła wychodzi to lepiej chyba opłaca się kredyt. Wiem że po 5 latach można wykupić te mieszkania i czynsz zwraca do podstawy jedyny plus tego. Wiecie może jak wygląda wykup tych mieszkań po jakich kwotach schodzą?

1100 zl czynsz + 400 ogrzewanie, z czego z ogrzewania jesli blok ocieplony faktycznie wyjdzie ok 200 zl/miesiac (po zwrocie). Wiec robi sie z tego wszystkiego 1300 zl. Za takie mieszkanie w SM Nasz Dom normalnie bulisz czynszu z ogrzewaniem ok 600-650zł, więc nie wiem, czy to dużo, zwłaszcza, że możesz je po czasie wykupić..

no tak czyli 100% więcej niż normalnie się płaci, prawie tyle by wyszedł kredyt i wtedy ma się już 5 lat spłaconego kredytu i "coś swojego" nie licząc że jeszcze na wstępie trzeba spółdzielni zapłacić 12 krotność wylicytowanego czynszu czy 1100*12 = 13200 tys. (zwrócą przy rozwiązaniu umowy najmu) dlatego jestem ciekawa czy po 5 latach można wykupić te mieszkanie po cenie rynkowej czy z jakąś zniżką

Pamiętaj, że przy długim kredycie spłacasz realnie około 2x tyle, bo dochodzą ogromne odsetki.

A przy najmie ze spółdzielni wpłacasz i generalnie niewiele z tego masz;) Przecież spółdzielnia też nie odda mieszkania za grosze po 5 latach najmu.

W SM. Nasz dom wygląda to tak, że po 5 latach możesz nie wykupić ale kupić to mieszkanie po cenie rynkowej. Czyli nic taniej! Ja się tak w kopałem, miałem nadzieję, że będę mniej płacił za wykup po 5 latach. Okazało się, ze przez 5 lat płaciłem czynsz 850 zł (normalny 150) a później musiałem za mieszkanie zapłacić 90 tyś. Gdybym wiedział, że to tak będzie wyglądało, to bym sobie wziął kredyt i za te pieniądze kupił mieszkanie w piękniejszym mieście. Ps. Wymieniłem tam okna na plastiki bo stare były zepsute i spróchniałe. Zapłaciłem za nie 6 tys zł od spółdzielni dostałem zwrotu 500 zł. Kiedy przyszedł czas wyceny to się okazało, że moje nowe plastikowe okna weszły w cenę mieszkania. Więc wynająć możesz, ale jak nie chcesz dużo płacić za kupno tego mieszkania to mieszkaj przez 5 lat w ruinie

Ja mam takie mieszkanie z przetagu w miechowicach i mieszkam juz 6 lat wykupywac go niemam za co gdyz jako pracownik w prywatnej firmie moge co najwyzej dostac pozyczke w providencie a nie na mieszkanie. Wiadomo ze taki czynsz to niemało ale przynajmiej masz ten konfort ze nikt do ciebie nie przyjdzie i nie powie ze masz sie w tydzien wyniesc bo ktos potrzebuje wolne mieszkanie dla rodziny a tak moze sie zdazyc w przypadku wynajmu prywatnego wiec ja wole placic 850zł za 40m2 i mam spokuj

z tym 150 zł czynszu w SM Nasz Dom to chyba Cię trochę poniosło

Adam napisał:

Gdybym wiedział, że to tak będzie wyglądało, to bym sobie wziął kredyt i za te pieniądze kupił mieszkanie w piękniejszym mieście.

Tzn. w którym ? Pytatnie oczywiście retoryczne, odpowiadać nie trzeba. A tak na serio, to moim zdaniem bytomskie dzielnice osiedlowe (Stroszek, Sójcze, Miechowice, Szombierki) niczym nie rożnią się od blokowisk w innych miastach Górnego Śląska czy w ogóle Polski. No może poza jedną rzeczą - ceny mieszkań są niższe niż w innych miastach.
A co do wynajmu - jesli nie masz kasy (czyt. zdolnosci kredytowej) bądź nie chcesz wiązać się na dłużej z danym miejscem, wynajmowanie jest ok. Czasem warto popytac znajomych i znajomych znajomych, bo pocztą pantoflową mozna trawić na wynajem w pozarynkowych cenach. Jeżeli jednak czlowiek planuje osiedlic się bardziej na stałe, to chyba rzeczywiscie lepiej kupić mieszkanie, tym bardziej że bytomskie ceny są w miarę normalne. Tylko czy warto tu zapuszczać korzenie? Ale to juz inny temat.

Darek82.No raczej nie.czynsz to jedno a c.o woda osw klatki domofon,fubdusz remobtowy to drugie...Mieszkania miejskie kosztuja bodajze 3,7 za m.Podejrzewam ze spoldzielcze podobnie

Ni chyba nie. Na pewno nie ma wody w tym, sa tylko śmieci i zaliczka za c.o. Ok 150zł za miesiac. Wychodzi na to, ze u mnie stawka czynszowa, to ok. 7zł za metr w sm nasz dom na Suchej Gorze. Do tego tvazart za bodajże 1-3 zł na miesiac, gdzie masz ponad 20 kanałow cyfrowych w tym 5 hd, domofonu brak

Ostatnio przed oczami miałem rozliczenie opłat w mieszkaniu spółdzielczym własnościowym w SM Nasz Dom i wyglądało to tak, że stawka opłaty eksploatacyjnej wynosiła 2,7 zł/m2, a stawka funduszu remontowego 3 zł/m2. Fundusz został podniesiony w związku z planowaną na ten rok termomodernizacją bloku (wieżowca). Samo mieszkanie miało 63 m2, stąd tzw. czynsz wyniósł 360 zł. Do tego dodać trzeba zaliczkę 200 zł na CO, co daje sumę 560 zł. Dochodzi jeszcze kwesia zwrotów za faktyczne zużycie ciepła - zeszłej ciepłej zimy było to 500 zł, przy normalnej zimie 2 lata temu zwrot wyniósł 200 zł, blok dotychczas nieocieplony. Drogo to czy niedrogo?

Zależy od mieszkania... niektórzy "pechowi" muszą dopłacać jeszcze do centralnego... "pechowi" bo akurat mają gorsze położenie Słyszałem, że w Miechowicach nie ma "podzielników" na kaloryferach... i ludzie grzeją na maxa, a co zaoszczędzą dzięki termomodernizacji to przeznacza się na spłatę kredytów... ale ile średnio wynosi ryczałt za ogrzewanie to nie wiem... Może nie mam racji, ale polityka "Nasz Dom" jest mniej przejrzysta ... jest dużo czynników wpływających na rozliczenie

Niestety ale czasy wykupów mieszkań za 5 czy 10% się skończyły.Najgorsze w blokach jest to że mimo wykupienia na własnośc mieszkania i tak trzeba płacić czynsz.
Dlatego stwierdziłem że nie chce mieszkać w bloku. Wolę kredyt na 200-250 tys i postawić dom. Wtedy mam wszystko w jednym, miszkanie, garaż i działkę.

Przy kupnie mieszkania wielkości 75m2 (gdzie obecnie takie wynajmuje) to koszt ok. 180tys plus remont. 200tys jak nic.
Przy tej kwocie to jest rata w granicach 1200zł plus czynsz 760 + media.
2,5tys miesięcznie....

Pytanie tylko czy dasz rady za 200-250 tys. kupić działkę, zbudowac dom i jeszcze wykończyć (dom, nie siebie )